wtorek, 3 sierpnia 2021

Litania dominikańska

 Litania do Najświętszej Maryi Panny do odmawiania we wszelkich utrapieniach należy do starożytnych litanii dominikańskich, sięgających początkami XII wieku. Nie udało się ustalić dokładnej daty powstania tej Litanii ani tym bardziej jednoznacznie wskazać jej autora. Wielu jednak wskazuje, że prawdopodobnym autorem lub współautorem czy propagatorem tej modlitwy mógł być św. Dominik. Skuteczność tej litanii, odmawianej w trudnych chwilach zakonu utworzonego przez św. Dominika, zwłaszcza za Innocentego IV (Papież w latach 1243-1254), sprawiła - jak podaje stara tradycja - że kardynałowie i prałaci zwykli byli mówić: "strzeżcie sie litanii braci kaznodziejów, gdyż czynią rzeczy dziwne". A w przysłowie weszło powiedzenie: "litaniis ordinis praedicatorium libera nos, Domine" (od litanii zakonu kaznodziejskiego wybaw nas, Panie). Litanię nazywano też straszną, z powodu bezwzględnej skuteczności, jeżeli jest odmawiana z głęboką wiarą.

Litanię tę odmawiał Ksiądz Kardynał Stefan Wyszyński (niedługo już błogosławiony) podczas pobytu w więzieniu, w Stoczku Warmińskim.

Litania Dominikańska do Najświętszej Maryi Panny posiada dwie wersje, poniżej podaję je obie, posiadające tę samą moc.

Pierwsza wersja

W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.  † 

Panno, usłysz nas. Panno, wysłuchaj nas.

Ojca z Niebios oblubienico uwielbiona.

Syna Bożego Matko błogosławiona.

Ducha Świętego mocą zapłodniona.

Trójcy Świętej siedzibo niesplamiona, zmiłuj się nad nami.

Nad wszystkie zastępy błogosławionych duchów wyniesiona, zmiłuj się nad nami.

Jana Chrzciciela dzieciństwem uweselona, zmiłuj się nad nami.

Przez Patriarchów upragniona, zmiłuj się nad nami.

Przez Proroków oznajmiona, zmiłuj się nad nami.

Z Apostołami w wieczerniku zjednoczona, zmiłuj się nad nami.

Z Męczennikami męką uświęcona, zmiłuj się nad nami.

Przez Wyznawców wysławiona, zmiłuj się nad nami.

Przez Dziewice ulubiona, zmiłuj się nad nami.

Z Marią Magdaleną pod krzyżem w łzach pochylona, zmiłuj się nad nami.

Nad wszystkich świętych, nad wszystkie święte ozdobiona, zmiłuj się nad nami.

Święta Maryjo, przez Anioła pozdrowiona, zmiłuj się nad nami.

Święta Maryjo, módl się za nami.

Manno słodkości, módl się za nami.

Płomieniu miłości, módl się za nami.

Gałązko wonności, módl się za nami.

Władczyni godności, módl się za nami.

Obrończyni naszej słabości, módl się za nami.

Święta Maryjo, módl się za nami.

Perło kosztowna, módl się za nami.

Komnato stosowna, módl się za nami.

Królowo cudowna, módl się za nami.

Bramo warowna, módl się za nami.

Aniołów radości bezmowna, módl się za nami.

Święta Maryjo, módl się za nami.

Matko wybrana, módl się za nami.

Przed wiekami umiłowana, módl się za nami.

Linio prosto narysowana, módl się za nami.

Wieżo ku niebu zbudowana, módl się za nami.

Przyjaciółko niezrównana, módl się za nami.

Święta Maryjo, módl się za nami.

Piersi miodna, módl się za nami.

Aniołom podobna, módl się za nami.

Różami zdobna, módl się za nami.

Niebios godna, módl się za nami.

Miłością płodna, módl się za nami.

Święta Maryjo, módl się za nami.

Owieczko łagodna nad panny, módl się za nami.

Córko matki swej Anny, módl się za nami.

Gładząca czyn Ewy zachłanny, módl się za nami.

Okrzyku nieustanny, módl się za nami.

Słodyczy anielskiej manny, módl się za nami.

Święta Maryjo, módl się za nami.

Najśliczniejsze stworzenie, módl się za nami.

Wyższa nad pokolenie, módl się za nami.

Bożych praw utwierdzenie, módl się za nami.

Cała czysta jak istnienie, módl się za nami.

Przyjaźni połączenie, módl się za nami.

Święta Maryjo, módl się za nami.

Miłosierdzia naczynie, módl się za nami.

Pogodo co nie przeminie, módl się za nami.

Łaskiś pełna Twe imię, módl się za nami.

Wśród niewiast świecąca jedynie, módl się za nami.

Proś, niech nas kara ominie, módl się za nami.

Święta Maryjo, módl się za nami.

Piersi słodka krynico, módl się za nami.

Wysoka służebnico, módl się za nami.

Sybillińska dziewico, módl się za nami.

Pod krzyżem lamentnico, módl się za nami.

Jasna miłości świeco, módl się za nami.

Święta Maryjo, módl się za nami.

Matko Pana i Boga, módl się za nami.

Człowieka nadziejo droga, módl się za nami.

Bóstwa sługo uboga, módl się za nami.

Szatana klęsko sroga, módl się za nami.

Aniołów Pani błoga, módl się za nami.

Święta Maryjo, módl się za nami.

Matko Boża, Maryjo, lekarstwo duszy, zdrowaś, módl się za nami.

Skłoń ku nam uszy, Maryjo, a usłysz nasze słowa, módl się za nami.

Tyś królową, Maryjo, rządź nami, prowadź, módl się za nami.

Oświecaj nas, Maryjo, lampo purpurowa, módl się za nami.

Zapalaj nas, Maryjo, gwiazdo porankowa, módl się za nami.

Święta Maryjo, módl się za nami.

Bądź nam łaskawa, Maryjo najlitośniejsza, módl się za nami.

Bądź łaskawa, Maryjo, Najłagodniejsza, módl się za nami.

Przez święty dzień Twojego Narodzenia, wspomagaj nas, Pani.

Przez święty dar Twojego przyzwolenia, wspomagaj nas, Pani.

Przez święty ślub Dziewictwa Twojego Panno, gwiazdo morza, wspomagaj nas, Pani.

Przez dziewięć świętych miesięcy, kiedyś Syna Bożego w żywocie nosiła, wspomagaj nas, Pani.

Przez święty połóg Twój, gdyś Boże Niemowlątko karmiła, wspomagaj nas, Pani.

Przez radość Twoją, gdyś przez Mędrców z Synem odnaleziona była, wspomagaj nas, Pani.

Przez święte Ofiarowanie w świątyni, przykładny wzór pokory, wspomagaj nas, Pani.

Przez święte siedem lat, kiedyś w Egipcie z Synem Swym Błogosławionym przebywała, wspomagaj nas, Pani.

Przez święte trzy dni, gdyś z boleścią Go szukała, wspomagaj nas, Pani.

Przez święty dzień sobotni, kiedyś wiarę zachowała, wspomagaj nas, Pani.

My grzeszni Ciebie, Maryjo, prosimy, wysłuchaj nas.

Abyś Kościół twój błogosławiła i w stanie łaski na zawsze utwierdziła, Ciebie prosimy, prosimy, wysłuchaj nas.

Abyś zastępy dominikańskie wmieszała w orszaki niebiańskie, prosimy, wysłuchaj nas.

Byśmy dla Twojej i Syna Twojego miłości żyli jak lilie w czystości, prosimy, wysłuchaj nas.

Aby przez wieki trwała w mocy nasza reguła, prosimy, wysłuchaj nas.

By przez Twe święte staranie owocne było nasze kazanie, prosimy, wysłuchaj nas.

Byś od nas w miłości wzajemnej wiernych nie odwracała oczu miłosiernych, prosimy, wysłuchaj nas.

Byś swych przyjaciół zawsze i teraz raczyła miłować i wspierać, prosimy, wysłuchaj nas.

Byś się do naszych próśb przychylała i dary Syna Twojego nam jednała, prosimy, wysłuchaj nas.

Byśmy z Owocu żywota Twojego korzystali do dnia ostatecznego, prosimy, wysłuchaj nas.

Córko Boga Maryjo, wejrzyj na nas

Córko Joachima, Maryjo, kochaj nas

Córko Anny, Maryjo, przyjmij nas

Owieczko Boża, Tyś nadziei brama, przenieś nas do Syna, Maryjo

Owieczko Boża, połącz nas z Synem sama, dziewicza lilijo

Owieczko Boża, królestwo odpocznienia daj nam wszystkim, co czas wygnania przeżyją.

Módl się za nami Święta Boża Rodzicielko.

Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych.

Módlmy się.

Panie, nasz Boże, daj nam, sługom swoim, cieszyć się trwałym zdrowiem duszy i ciała, † i za wstawiennictwem Najświętszej Maryi, zawsze Dziewicy, uwolnij nas od doczesnych utrapień i obdarz wieczną radością. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.

W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.  † 


Druga wersja

W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.  † 

Chryste elejson. Kyrie elejson.
Chryste, usłysz nas. Chryste, wysłuchaj nas. 
Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu świata, Boże, zmiłuj się nad nami. 
Duchu święty, Boże, zmiłuj się nad nami.
Święta Trójco, Jedyny Boże, zmiłuj się nad nami. 
Święta Maryjo, nieszczęśliwych nadziejo i utrapionych słodkie pocieszenie, módl się za nami.
Najświętsza Matko Chrystusa, módl się za nami.
Bogurodzico Dziewico, módl się za nami.
Najczystsza z Matek, módl się za nami.
Matko nienaruszona, módl się za nami.
Ze wszystkich dziewic najpierwsza, módl się za nami.
Zawsze Dziewico, módl się za nami.
Łaski Bożej pełna, módl się za nami.
Córo Króla wiekuistego, módl się za nami.
Matko i Oblubienico Chrystusa, módl się za nami.
Świątynio Ducha Świętego, módl się za nami.

Święta Maryjo, niebios Królowo, módl się za nami.
Pani Aniołów, módl się za nami.
Drabino do Boga, módl się za nami.
Bramo Raju, módl się za nami.
Matko nasza i Pani, módl się za nami.
Prawdziwa nadziejo nasza, módl się za nami.
Matko nasza, módl się za nami.
Zaufanie wszystkich wierzących, módl się za nami.

Święta Maryjo, pełna miłości Boga, módl się za nami.
Władczyni nasza, módl się za nami.
Źródło słodyczy, módl się za nami.
Matko miłosierdzia, módl się za nami.
Matko Księcia nad wiekami, módl się za nami.
Matko radząca najszczerzej, módl się za nami.
Matko głęboko wierząca, módl się za nami.
Zmartwychwstanie nasze, módl się za nami.

Święta Maryjo, wszelkiego stworzenia odnowienie, módl się za nami.
Światła wiekuistego Rodzico, módl się za nami.
Któraś nosiła Stwórcę wszechświata, módl się za nami.
W której Słowo Ciałem się stało, módl się za nami.
Komnato skarbu Bożego, módl się za nami.
Rodzicielko Sprawcy wszechrzeczy, módl się za nami.
Tajemnic Bożych Powiernico, módl się za nami.
Wybawicielko nasza prawdziwa, módl się za nami.

Święta Maryjo, skarbie wierzących, módl się za nami.
Najpiękniejsza Pani, módl się za nami.
Tęczo pełna radości, módl się za nami.
Matko prawdziwego wesela, módl się za nami.
Drogo nasza do Pana, módl się za nami.
Orędowniczko nasza, módl się za nami.

Święta Maryjo, gwiazdo na niebie najjaśniejsza, módl się za nami.
Nad księżyc światlejsza, módl się za nami.
Blaskiem słońce przyćmiewająca, módl się za nami.
Matko Boga wiekuistego, módl się za nami.

Święta Maryjo, która rozpraszasz ciemności wiecznej nocy, módl się za nami.
Która niweczysz wyrok naszego potępienia, módl się za nami.
Źródło prawdziwej mądrości, módl się za nami.
Światło rzetelnej nauki, módl się za nami.
Radości nasza bezcenna, módl się za nami.
Upragniona narodom, módl się za nami.
Pożądanie wzgórz wiekuistych, módl się za nami.
Zwierciadło, w którym Boga oglądamy, módl się za nami.
Nad wszystkich świętych najświętsza, módl się za nami.
Wszelkiej chwały najgodniejsza, módl się za nami.

Święta Maryjo, najłaskawsza Pani, módl się za nami.
Pocieszycielko szukających u Ciebie schronienia, módl się za nami.
Dobroci pełna, módl się za nami.
We wszelką słodycz obfitująca, módl się za nami.
Wspaniałości Aniołów, módl się za nami.
Kwiecie Patriarchów, módl się za nami.
Pokoro Proroków, módl się za nami.
Skarbie Apostołów, módl się za nami.
Chwało Męczenników, módl się za nami.
Chlubo kapłanów, módl się za nami.
Ozdobo dziewic, módl się za nami.
Lilio czystości, módl się za nami.

Święta Maryjo, między niewiastami błogosławiona, módl się za nami.
Ratunku zagubionych, módl się za nami.
Sławo sprawiedliwych, módl się za nami.
W Boże zamysły wtajemniczona, módl się za nami.
Ze wszystkich kobiet najświętsza, módl się za nami.
Najjaśniejsza Pani, módl się za nami.
Perło Boskiego Oblubieńca, módl się za nami.

Święta Maryjo, pałacu Chrystusowy, módl się za nami.
Panno niepokalana, módl się za nami.
Świątynio Pańska, módl się za nami.
Chwało Jerozolimy, módl się za nami.
Radości Izraela, módl się za nami.
Córo Boża, módl się za nami.
Najukochańsza Oblubienico Chrystusa, módl się za nami.
Gwiazdo morza, módl się za nami.

Święta Maryjo, wyciągnij rękę Twoją i dotknij serc naszych, aby oświecić i wybawić nas grzeszników, módl się za nami.
Diademie na głowie Najwyższego Króla, módl się za nami.
Czci najgodniejsza, módl się za nami.
Pełna wszelkiej słodyczy, módl się za nami.
Zasługo na życie wieczne, módl się za nami.
Bramo Królestwa Bożego, módl się za nami.
Bramo zamknięta, a dla nas otwarta, przez którą wchodzimy do Pana, módl się za nami.
Różo, która wiecznie kwitniesz, módl się za nami.
Kosztowniejsza od całego świata, módl się za nami.
Ponad skarb wszelki upragniona, módl się za nami.
Nad niebo wyższa, módl się za nami.
Od Aniołów czystsza, módl się za nami.
Wesele Archaniołów, módl się za nami.
Wszystkich świętych rozradowanie, módl się za nami.
Czci i chwało, sławo i ufność nasza, módl się za nami.
Maryjo, Córo Boża, wejrzyj na nas. 
Maryjo, Córo Joachima, kochaj nas.
Maryjo, Córo Anny, daj nam spocząć po smutkach wygnania. 
Módlmy się:
Prosimy Cię, Panie Boże, za przyczyną błogosławionej i chwalebnej Bożej Rodzicielki Maryi, wraz ze wszystkimi świętymi, ochraniaj nasz dom i (...) od wszystkich przeciwności oraz osłaniaj łaskawie od zasadzek wrogów. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen. 

W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.  † 


Tradycja Kościoła od roku 1261 za papieża Aleksandra IV i następnych papieży, w oficjalnych bullach, dekretach i encyklikach, uważa św. Dominika za „twórcę” różańca świętego otrzymanego od Najświętszej Maryi Panny.

W dokumentach kościelnych znajdujemy wpisy świadczące o tym, że to św. Dominik wprowadził różaniec do modlitw Kościoła Katolickiego. Papież w latach 1572-1585 - Grzegorz XIII tak pisał: „Różaniec został wprowadzony przez św. Dominika, aby uśmierzyć gniew Boży i wyjednać wstawiennictwo Najświętszej Maryi Panny”, zaś Sykstus V (1585-1590) wydał w 1586 roku Encyklikę Deum Innefabilis, w której jest napisane: „Święty Psałterz lub różaniec, natchniony przez Ducha Świętego, został – jak wiemy – ogłoszony przez św. Dominika”.

Legenda głosi, że św. Dominik, posłany przez papieża, by zwalczyć herezję katarów, przez wiele lat działał gorliwie, ale zupełnie bezskutecznie. Na nic nie zdawały się płomienne kazania, próby indywidualnych rozmów, nieustanne wędrówki po zakażonej błędem krainie. Ogromny trud podejmowany przez św. Dominika wydawał się bezcelowy. Co zrobił wówczas święty? Oto jak historię tę opowiada św. Ludwik de Montfort: “Św. Dominik, widząc że ciężar grzechów uniemożliwia albigensom nawrócenie, odszedł w lasy w pobliżu Tuluzy, gdzie modlił się bez przerwy przez trzy dni i noce. W tym czasie nic nie czynił, jeno płakał i zadawał sobie surowe pokuty, by powstrzymać gniew Wszechmogącego Boga. Tak bardzo używał dyscypliny, że jego ciało było podarte na strzępy. W końcu stracił przytomność. Wówczas ukazała mu się Najświętsza Maryja Panna w towarzystwie trzech aniołów i powiedziała:
Drogi Dominiku, czy wiesz, jakiej broni chce użyć Błogosławiona Trójca, aby zmienić ten świat?

O moja Pani – odpowiedział św. Dominik – lepiej wiesz ode mnie, bo Ty zawsze byłaś obok Jezusa Chrystusa głównym narzędziem naszego zbawienia.

Wówczas Matka Najświętsza rzekła:
Chcę, abyś wiedział, że w tego rodzaju walce taranem pozostaje zawsze Psałterz anielski, który jest kamieniem węgielnym Nowego Testamentu. Jeśli więc chcesz zdobyć te zatwardziałe dusze i pozyskać je dla Boga, głoś mój Psałterz.

Tak oto Dominik zaczął uczyć ludzi różańca, a jego nauka przyniosła wspaniałe owoce.

Krótki życiorys św. Dominika Guzmán’a OP (Ordo Praedicatorum)


Urodził się: 24 czerwca 1170 roku jako Domingo Nuñez de Guzmán, w miejscowości Caleruega, ówczesne Królestwo Kastylii, ok. 200 km, na północ od Madrytu, obecnie prowincja Burgos.

Rodzice: ojciec Félix Núñez z rodu Guzmán, matka bł. Joanna Garcés z rodu Aza.

Święcenia kapłańskie: w 1195 roku w wieku 25 lat przyjął święcenia kapłańskie.

Pierwszy założony klasztor: 1206 rok w miejscowości Prouille (Prouilhe), południowa Francja.

Założenie Zakonu Kaznodziejskiego: 22 grudnia 1216 roku, bulla Papieża Honoriusza III zatwierdzająca powstanie nowego zakonu i 21 stycznia 1217 roku zatwierdzenie nazwy jako Zakon Kaznodziejski. W 1220 roku w Bolonii została zwołana pierwsza Kapituła Generalna Zakonu, w czasie której opracowano Ustawy / Konstytucje Braci Kaznodziejów oparte na Regule św. Augustyna, stanowiące podstawy prawne działalności Zakonu, nazywanego Dominikańskim od imienia jego założyciela.

Zmarł: 6 sierpnia 1221 roku Dominik w wieku 51 lat zmarł i został pochowany w kaplicy Braci i Kaznodziejów, w Bolonii, północne Włochy, obecnie stolica regionu Emilia-Romania.

Kanonizacja: 13 lipca 1234 roku Papież Grzegorz IX wyniósł Dominika na ołtarze, ogłaszając świętym Kościoła Katolickiego.

Benedykt XVI w czasie Audiencji generalnej z 3 lutego 2010 roku, tak przedstawiał zasługi jakie wniósł św. Dominik do Kościoła.


Drodzy bracia i siostry!

W ubiegłym tygodniu omawiałem wspaniałą postać Franciszka z Asyżu, dzisiaj natomiast chciałbym przedstawić innego świętego, który w tym samym okresie w zasadniczy sposób przyczynił się do odnowy współczesnego sobie Kościoła. Jest nim św. Dominik, założyciel Zakonu Kaznodziejskiego, znany także jako zakon braci dominikanów.

Bł. Jordan z Saksonii, który stanął na czele zakonu jako następca Dominika, sportretował go najpełniej w sławnej modlitwie: „Rozpalony Bożą gorliwością i nadprzyrodzonym ogniem, wybrałeś dla siebie najdoskonalszą formę życia apostolskiego, w wielkiej miłości, w zapale ducha i w ślubie ubóstwa”. Uwydatnia on ten właśnie zasadniczy rys świadectwa Dominika: rozmawiał zawsze z Bogiem i o Bogu. W życiu świętych zawsze idą z sobą w parze miłość do Pana i do bliźniego, szukanie chwały Bożej i pragnienie zbawienia dusz.

Dominik urodził się w Hiszpanii, w Caleruedze, ok. 1170 r. Wywodził się ze szlacheckiej rodziny ze Starej Kastylii, a dzięki wsparciu wujka księdza zdobył wykształcenie w sławnej szkole w Palencii. Szybko wyróżnił się zamiłowaniem do studiów nad Pismem Świętym oraz tak wielką miłością do ubogich, że sprzedawał książki, które w jego czasach były dobrami o wielkiej wartości, by za uzyskane w ten sposób pieniądze pomagać ofiarom nieurodzaju.

Przyjął święcenia kapłańskie i został wybrany na kanonika kapituły katedralnej w Osmie — diecezji, z której pochodził. Chociaż nominacja ta mogła przysporzyć mu prestiżu w Kościele i społeczeństwie, nie traktował jej jako osobistego przywileju ani wstępu do błyskotliwej kariery kościelnej, lecz jako posługę, którą pełnił z oddaniem i pokorą. Czyż kariera i władza nie kuszą nawet tych, którzy kształtują życie Kościoła i nim zarządzają? Mówiłem o tym parę miesięcy temu, podczas święceń kilku biskupów: „nie dążymy do zdobycia władzy, prestiżu, uznania dla nas samych. (...) Wiemy, jak w społeczeństwie świeckim, a nierzadko również w Kościele sprawy mogą ucierpieć, gdy wielu z tych, którzy piastują odpowiedzialne stanowiska, zabiega o dobro własne, a nie wspólnoty, nie o wspólne dobro” (homilia podczas konsekracji pięciu biskupów, 12 września 2009 r., „L'Osservatore Romano”, wyd. polskie, n. 11-12/2009, s. 34).

Biskup Osmy, który miał na imię Diego, prawdziwy i gorliwy pasterz, prędko dostrzegł duchowe zalety Dominika i zaprosił go do współpracy. Razem udali się do Europy Północnej z misją dyplomatyczną, którą powierzył im król Kastylii. Podczas podróży Dominik uświadomił sobie, że Kościół jego czasów stoi w obliczu dwóch ogromnych wyzwań, jakimi były nie zewangelizowane ludy na północnych krańcach kontynentu europejskiego oraz podziały religijne, osłabiające życie chrześcijańskie na południu Francji, gdzie działalność grup heretyckich wywoływała zamieszanie i oddalała od prawdy wiary. Dlatego Dominik postawił sobie jako cele apostolskie działalność misyjną pośród nie znających światła Ewangelii oraz powtórną ewangelizację wspólnot chrześcijańskich.

Papież poprosił Dominika, który z biskupem Diego udał się do niego po radę, by poświęcił się przepowiadaniu wśród albigensów, heretyckiej grupy, głoszącej dualistyczną koncepcję rzeczywistości, opartą na dwóch jednakowo potężnych pierwiastkach stwórczych — dobru i złu. Ugrupowanie to gardziło zatem materią, bo wywodziła się ona z pierwiastka zła, odrzucało również małżeństwo, a także negowało wcielenie Chrystusa, sakramenty, przez które Pan „dotyka” nas za pośrednictwem materii, oraz zmartwychwstanie ciał. Albigensi cenili sobie ubogie i surowe życie — pod tym względem mogli stanowić wzór — i krytykowali bogactwo kleru swojej epoki. Dominik podjął się tej misji z entuzjazmem i wypełniał ją właśnie poprzez przykład swego ubogiego i surowego życia, głoszenie Ewangelii i publiczne rozprawy. Tej misji głoszenia Dobrej Nowiny poświęcił resztę swego życia. Jego synowie zrealizowali potem również inne marzenia św. Dominika: misję ad gentes, to znaczy wśród tych, którzy nie znali jeszcze Jezusa, oraz misję wśród mieszkańców miast, zwłaszcza uniwersyteckich, gdzie nowe prądy umysłowe wystawiały na próbę wiarę ludzi wykształconych.

Ten wielki święty przypomina nam, że w sercu Kościoła zawsze musi płonąć ogień misyjny. Nakazuje on wciąż głosić Ewangelię tym, którzy o niej słyszą po raz pierwszy, a kiedy trzeba — głosić ją również na nowo: Chrystus jest bowiem najcenniejszym dobrem, które ludzie wszystkich epok i zakątków świata mają prawo poznać i pokochać! Pocieszający jest również w dzisiejszym Kościele widok tak wielu pasterzy i wiernych świeckich, członków starych zakonów i nowych ruchów kościelnych, którzy z radością poświęcają życie temu najwyższemu ideałowi: głoszeniu Ewangelii i dawaniu jej świadectwa!

Do Dominika Guzmána przyłączyli się potem inni ludzie, których pociągał ten sam cel. I tak stopniowo, z pierwszej fundacji w Tuluzie zaczął się rodzić Zakon Kaznodziejski. Dominik posłusznie stosując się do wskazań papieży swoich czasów, Innocentego III i Honoriusza III, przyjął starożytną Regułę św. Augustyna, przystosowując ją do wymogów życia apostolskiego, zgodnie z którymi on sam oraz jego towarzysze prowadzili działalność kaznodziejską przemieszczając się z miejsca na miejsce, a następnie powracali do swoich klasztorów, będących miejscami studiów, modlitwy i życia wspólnotowego. Dominik podkreślał w sposób szczególny dwie wartości, które uważał za niezbędne, aby misja ewangelizacyjna się powiodła: życie wspólnotowe w ubóstwie oraz studium.

Przede wszystkim Dominik i Zakon Kaznodziejski prowadzili życie żebracze, nie mieli zatem wielkich posiadłości ziemskich, którymi trzeba zarządzać. Ta cecha sprawiła, że mogli łatwiej poświęcać się studiom oraz wędrownemu przepowiadaniu, co było dla ludzi konkretnym świadectwem. System rządów w ich dominikańskich klasztorach i prowincjach był oparty na kapitułach, które wybierały swoich przełożonych, zatwierdzanych następnie przez wyższych przełożonych. Tego typu organizacja pobudzała życie braterskie i odpowiedzialność wszystkich członków wspólnoty, wymagała bowiem głębokich przekonań osobistych. Wybór tego systemu podyktowany był faktem, że dominikanie przepowiadali prawdę Bożą, a więc musieli żyć zgodnie z tym, co głosili. Zgłębiana i dzielona w miłości z braćmi prawda stanowi najgłębszy fundament radości. Bł. Jordan z Saksonii mówi o św. Dominiku: „Przyjmował on każdego człowieka do wielkiego łona prawdy, a ponieważ kochał wszystkich, wszyscy go kochali. Miał zasadę, by radować się z osobami szczęśliwymi i płakać z płaczącymi” (Libellus de principiis Ordinis Praedicatorum autore Iordano de Saxonia, wyd. H.C. Scheeben, [Monumenta Historica Sancti Patris Nostri Dominici, Romae 1935]).

Po drugie, Dominik zdecydował się na odważny gest; chcąc, by jego towarzysze zdobyli solidną formację teologiczną, nie zawahał się posyłać ich na ówczesne uniwersytety, chociaż wielu ludzi Kościoła patrzyło na te ośrodki kultury z nieufnością. W Konstytucjach Zakonu Kaznodziejskiego studium ma wielkie znaczenie jako przygotowanie do apostolatu. Dominik chciał, żeby jego bracia oddawali się studiom zapamiętale, pilnie i pobożnie; podstawą tych studiów była dusza wszelkiej wiedzy teologicznej, czyli Pismo Święte, a cechował je szacunek dla wymogów rozumu. Rozwój kultury powoduje, że pełniący posługę Słowa na różnych poziomach muszą być dobrze przygotowani. Zachęcam więc wszystkich, pasterzy i świeckich, do pogłębiania tego „wymiaru kulturalnego” wiary, aby piękno prawdy chrześcijańskiej mogło być lepiej pojmowane oraz by wiara mogła być rzeczywiście karmiona, umacniana, a także broniona. W tym Roku Kapłańskim zachęcam seminarzystów i kapłanów, by doceniali duchową wartość studium. Jakość posługi kapłańskiej zależy również od tego, czy ofiarnie oddajemy się studium prawd objawionych.

Dominik, który chciał, by założony przez niego zakon składał się z kaznodziejów-teologów, przypomina nam, że teologia ma wymiar duchowy i duszpasterski, ubogacający duszę i życie. Kapłani, osoby konsekrowane, a także wierni mogą odnaleźć głęboką „radość wewnętrzną” w kontemplowaniu piękna prawdy pochodzącej od Boga, prawdy zawsze aktualnej i żywej. Hasło braci kaznodziejów — contemplata aliis tradere — pomaga nam następnie odkryć w kontemplacyjnym studium owej prawdy cel duszpasterski, ponieważ owoce własnej kontemplacji muszą być przekazywane innym.

Kiedy Dominik umarł w 1221 r. w Bolonii, w mieście, które ogłosiło go swoim patronem, jego dzieło cieszyło się już wielkim powodzeniem. Przy poparciu Stolicy Apostolskiej Zakon Kaznodziejski rozpowszechnił się w wielu krajach Europy, służąc dobru całego Kościoła. Dominik został kanonizowany w 1234 r. i swoją świętością wskazuje nam jakie środki są nieodzowne, aby działalność apostolska była skuteczna. Po pierwsze pobożność maryjna, którą kultywował z miłością i pozostawił jako cenną spuściznę swoim synom duchowym, którzy w dziejach Kościoła położyli wielkie zasługi w popularyzowaniu modlitwy Różańca świętego, tak drogiej ludowi chrześcijańskiemu i bogatej w wartości ewangeliczne, będącej prawdziwą szkołą wiary i pobożności. A po drugie, Dominik, który opiekował się kilkoma klasztorami żeńskimi we Francji i w Rzymie, wierzył głęboko, że modlitwa wstawiennicza jest ważna, aby praca apostolska była owocna. Dopiero w raju zrozumiemy, jak bardzo skutecznie modlitwa sióstr klauzurowych towarzyszy działalności apostolskiej! O każdej z nich myślę z wdzięcznością i serdecznością.

Drodzy bracia i siostry, niech życie Dominika Guzmána zachęci nas wszystkich, byśmy byli gorliwi w modlitwie, odważnie żyli wiarą i byli głęboko zakochani w Jezusie Chrystusie. Za jego pośrednictwem prośmy Boga, by zawsze wzbogacał Kościół prawdziwymi głosicielami Ewangelii.

Ten wielki święty przypomina nam, że w sercu Kościoła zawsze musi płonąć ogień misyjny

Dominik podjął się swej misji z entuzjazmem i wypełniał ją właśnie poprzez przykład swego ubogiego i surowego życia Dominik chciał, żeby jego bracia oddawali się studiom zapamiętale, pilnie i pobożnie

Największą zasługą św. Dominika i pamiątką, jaką po sobie zostawił, jest założony przez niego Zakon Kaznodziejski. Zakon dał Kościołowi wielu świętych. Wśród nich do najjaśniejszych gwiazd należą św. Tomasz z Akwinu (+ 1274), doktor Kościoła, św. Rajmund z Penafort (+ 1275), św. Albert Wielki (+ 1280), doktor Kościoła, św. Wincenty Ferreriusz (+ 1419), św. Antonin z Florencji (+ 1459), papież św. Pius V (+ 1572), św. Ludwik Bertrand (+ 1581), św. Katarzyna ze Sieny (+ 1380), doktor Kościoła i patronka Europy, oraz św. Róża z Limy (+ 1617). Zakon położył wielkie zasługi na polu nauki, wydając uczonych na skalę światową w dziedzinie teologii, biblistyki czy liturgii. Kiedy zostały odkryte nowe lądy, dominikanie byli jednymi z pierwszych, którzy na odkryte tereny wysyłali swoich misjonarzy.


Podsumowaniem wspomnienia o św. Dominiku może być stara dominikańska legenda która mówi, że kiedy Dominik wszedł do nieba zobaczył, że przed Bogiem stoją zbawieni ze wszystkich zakonów, ze swojego jednak Zakonu nie zobaczył nikogo. Zaczął gorzko płakać i stojąc z daleka, nie odważał się przystąpić do Pana i do Jego Matki.

Wtedy Maryja skinęła, aby do Niej podszedł. Nie odważył się jednak i przyszedł dopiero wówczas, kiedy również Pan go zawołał. Podszedł błogosławiony Dominik i upadł przed Nimi na twarz z gorzkim płaczem. Pan każe mu powstać. Gdy powstał, pyta go Pani: „Czemu tak gorzko płaczesz?” On zaś: „Płaczę, bo widzę tutaj ludzi ze wszystkich zakonów, a z mojego Zakonu nie ma tu nikogo”. A Pan powiada mu: „Chcesz zobaczyć, gdzie jest twój Zakon?” Na to Dominik z drżeniem: „Tak, Panie!”

Pan zaś, położywszy rękę na płaszczu Błogosławionej Dziewicy, rzekł Dominikowi: „Zakon twój powierzyłem mojej Matce!” I dodał: „Czy chcesz go zobaczyć?” Dominik zaś: „Tak, Panie!” Wówczas Błogosławiona Dziewica rozpięła swój płaszcz i rozłożyła go przed błogosławionym Dominikiem. Płaszcz był tak ogromny, że wydawał się obejmować całą niebieską ojczyznę, a pod nim zobaczył niezmierzoną liczbę braci. Wówczas błogosławiony Dominik ponownie upadł na twarz, dziękując Bogu i Błogosławionej Maryi. W owej chwili widzenie znikło. Święty ojciec wrócił szybko do siebie i natychmiast zadzwonił na jutrznię.

"Miłość do Maryi jest znakiem powołania dominikańskiego. W zakonie dominikańskim wszystko zaczyna się i kończy z Maryją" - twierdził o. Cyryl Markiewicz OP. 

W dominikańskiej tradycji, od samego początku, było bardzo mocne przekonanie, że to Maryja ubiera dominikanów w Chrystusa. Oddanie Maryi wyraża także profesja zakonna, podczas której każdy brat mówi: "ślubuję posłuszeństwo Bogu, Najświętszej Maryi Pannie, świętemu Dominikowi..."

Dlatego zawsze kiedy bracia Dominikanie spotykali się z jakimiś trudnościami, to pierwsze co robili, to uciekali pod płaszcz Matki Bożej. 

Szczęść Boże


Bibliografia

Praca Zbiorowa (2002), Pismo Święte Nowego i Starego Testamentu, Częstochowa: Wydawnictwo Paulinianum.

Praca Zbiorowa (2006), Biblia Tysiąclecia z komentarzami, Wydanie V, Poznań: Wydawnictwo Pallottinum.

Katechizm Kościoła Katolickiego (1994), Poznań: Wydawnictwo Pallottinum.

Dudek M., Koniarek P. OP, (2017), Historia o świętym Dominiku, Rzeszów: Wydawnictwo Dreams.

Stefaniak P. (2021), Św. Ojciec Dominik de Guzman - Apostoł Prawdy, Poznań: Wydawnictwo w drodze.

Kolasińska A. (2016), Ścieżki Świętego Dominika, Poznań: Wydawnictwo w drodze.

Spież J.A. OP (2016), Święty Dominik, Poznań: Wydawnictwo W drodze.

Caldwell Ames Ch. (tłum. Gomola A.), (2013), Inkwizycja i bracia św. Dominika. Słuszne prześladowanie, Poznań: Wydawnictwo w drodze.

Praca zbiorowa pod red. Karp M. OP, Gałuszka T. OP (2017), Dominikanie w czasach krucjat, katedr i herezji, Poznań: Wydawnictwo w drodze.

Praca zbiorowa pod red. Matyja K., Gałuszka T. OP (2021), Dominikanie o Polsce i Polakach od XIII do XX wieku, Poznań: Wydawnictwo w drodze.

Praca zbiorowa (2016), Legendy dominikańskie, Poznań: Wydawnictwo w drodze.

Źródła internetowe: https://dominikanie.pl/ www.vatican.va https://opoka.org.pl/ www.niedziela.pl, www.katolik.pl, www.brewiarz.pl www.liturgia.wiara.pl www.katolicki.net www.biblia.info.pl www.faustyna.pl www.kapucyni.pl www.jezuici.pl www.pijarzy.pl www.gosc.pl  


Kod QR do tego wpisu










Strona
Ten link przenosi na górę strony