czwartek, 29 września 2022

Coroczne Rekolekcje Jasnogórskiej Rodziny Różańcowej – Jasna Góra, rok 2022

Modlitwą różańcową powiążcie wszystkie wasze serca, aby stały się murem obronnym Kościoła Chrystusowego pod opieką Zwycięskiej Pani Jasnogórskiej." (Bł. Stefan Kardynał Wyszyński)

 Plan Rekolekcji Jasnogórskiej Rodziny Różańcowej w dniach 2022.09.29-2022.10.02 



Transmisje na żywo pod adresami

https://www.youtube.com/channel/UCKAtPxfE2RAHSCwDABMMeAg

https://www.youtube.com/playlist?list=PLXUja6BNv4JzoMrMj9uhSI56kJ1d-1BB0

 

Więcej o Jasnogórskiej Rodzinie Różańcowej pod adresem

http://jrr.jasnagora.pl/pl/

Kod QR do tego wpisu





 

Strona
Ten link przenosi na górę strony

niedziela, 18 września 2022

Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże

 Mk 1,15 ”Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w

Ewangelie!”

Według etymologii wyraz „Ewangelia” oznacza dobrą wiadomość, radosną nowinę. Tu – radosną nowinę o miłości Boga do ludzi, objawionej w Jezusie Chrystusie, o możliwości uzyskania w Chrystusie odpuszczenia grzechów i zmartwychwstania do życia wiecznego w chwale Bożej. Dopiero w II wieku stał się on nazwą księgi Nowego Testamentu.

Wzniosła nauka Jezusa Chrystusa, potwierdzona licznymi znakami i cudami, nie mogła popaść w zapomnienie. Aby do tego nie dopuścić, On sam przed swoim odejściem nakazał tym, którzy Mu towarzyszyli od chrztu w Jordanie aż do Jego Wniebowstąpienia, by byli Jego świadkami i czynili uczniami wszystkie narody

Mt 28,19 Idźcie wiec i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.

Dz 1,08 ale gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi”.

Pierwszym zadaniem apostołów było więc głoszenie Dobrej Nowiny o zbawieniu, wzywanie do nawrócenia oraz udzielanie chrztu na odpuszczenie grzechów.

Dz 2,36 Niech więc cały dom Izraela wie z niewzruszoną pewnością, że tego Jezusa, którego wyście ukrzyżowali, uczynił Bóg i Panem, i Mesjaszem”.

Dz 2,37 Gdy to usłyszeli, przejęli się do głębi serca: ”Cóż mamy czynić, bracia?” - zapytali Piotra i pozostałych Apostołów.

Dz 2,38 ”Nawróćcie się - powiedział do nich Piotr - i niech każdy z was ochrzci się w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a weźmiecie w darze Ducha Świętego.

Dz 2,39 Bo dla was jest obietnica i dla dzieci waszych, i dla wszystkich, którzy są daleko, a których powoła Pan Bóg nasz”.

Ich przepowiadanie nie było chaotyczne, lecz przybrało określony schemat, który jest widoczny w mowach przekazanych przez św. Łukasza w Dziejach Apostolskich, zawierających te same treści i mających podobny układ

Dz 3,19 Pokutujcie więc i nawróćcie się, aby grzechy wasze zostały zgładzone,

Dz 13,24 Przed Jego przyjściem Jan głosił chrzest nawrócenia całemu ludowi izraelskiemu.

Apostołowie ukazywali w nich zbawcze posłannictwo Jezusa, które urzeczywistniło się przez publiczną działalność, Mękę, Śmierć i Zmartwychwstanie. W swym dowodzeniu opierali się na tekstach Starego Testamentu, które odnosiły się do Jezusa i zapowiadały Go jako Mesjasza, Zbawiciela i Syna Bożego. Zapewniali przy tym, że są naocznymi świadkami życia i działalności Nauczyciela oraz osobiście przez Niego zostali posłani do głoszenia Dobrej Nowiny o zbawieniu. Gdy słuchacze przyjmowali te treści, przedstawiali im warunki i drogi osiągnięcia zbawienia. Dzięki działalności apostołów orędzie o Jezusie Chrystusie bardzo szybko usłyszała cała Judea. Po wybuchu prześladowań w Jerozolimie gorliwi członkowie Kościoła musieli opuścić stolicę, a tym samym zanieśli Ewangelię do Żydów mieszkających poza ziemią judzką. Wkrótce potem nauka o Chrystusie Zbawicielu dotarła także do pogan, którzy w tym czasie coraz bardziej odchodzili od tradycyjnego kultu bogów, a poszukiwali takiej religii, która by ukazała prawdziwy sens życia, i dlatego przyjmowali Ewangelię z wielką otwartością.

Termin ewangelia wywodzi się z greki klasycznej, gdzie używany w liczbie mnogiej rzeczownik eu-angelia (dobre wiadomości) oznaczał nagrodę za przyniesienie radosnej nowiny. Jezus w synagodze w Nazarecie

Łk 4,18 Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobra nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi,

Łk 4,19 abym obwoływał rok łaski od Pana.

ogłasza, że jako Syn Boży, przychodzi na świat głosić radosną nowinę o przybliżeniu się królestwa Bożego do ludzi. Głoszona przez Niego Ewangelia oznacza radosne orędzie, że Bóg przychodzi do człowieka i chce go wybawić od wszelkich nieszczęść. Ewangelista Marek na początku swego dzieła daje tytuł:

Mk 1,01 Początek Ewangelii o Jezusie Chrystusie, Synu Bożym.

W ten sposób tworzy zupełnie nowy gatunek literacki, nazwany ewangelią, w którym przedstawia dzieje Jezusa z Nazaretu oraz Jego naukę. Jednakże Ojcowie Kościoła z II w. uważali, że Ewangelią jest przede wszystkim dobra nowina, którą głosił sam Jezus Chrystus, a którą spisali niezależnie od siebie czterej różni autorzy. Stąd też m.in. św. Ireneusz pisał, że jest Jedna ewangelia cztero-kształtna”. Aby oddać tę prawdę, w tytule każdej Ewangelii zaczęto dodawać partykułę według (gr. kata), co miało oznaczać, że jest tylko jedna dobra nowina o zbawieniu, głoszona przez samego Jezusa Chrystusa, która została jednak przekazana Kościołowi w czterech ujęciach.

 „Dobra Nowina” - bo takie jest znaczenie grec. euangelion - to przyjście królestwa Bożego.

Mt 4,17 Odtąd począł Jezus nauczać i mówić: ”Nawracajcie się, albowiem bliskie jest królestwo niebieskie”.

Mt 4,23 I obchodził Jezus całą Galileę, nauczając w tamtejszych synagogach, głosząc Ewangelię o królestwie i lecząc wszystkie choroby i wszelkie słabości wśród ludu.

Ewangelię przygotowaną już przez Stary Testament

Iz 40,09 Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny w Syjonie! Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny w Jeruzalem! Podnieś głos, nie bój się! Powiedz miastom judzkim: ”Oto wasz Bóg!”

głosi Jezus, który ją „proklamuje”,

Mt 9,35 Tak Jezus obchodził wszystkie miasta i wioski. Nauczał w tamtejszych synagogach,

głosił Ewangelię królestwa i leczył wszystkie choroby i wszystkie słabości.

Mk 1,14 Gdy Jan został uwieziony, Jezus przyszedł do Galilei i głosił Ewangelię Bożą. Mówił:

Mk 1,15 ”Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię!”

I „ewangelizuje” królestwo,

Łk 4,43 Lecz On rzekł do nich: ”Także innym miastom musze głosić Dobrą Nowinę o królestwie Bożym, bo na to zostałem posłany”.

Łk 8,01 Następnie wędrował przez miasta i wsie, nauczając i głosząc Ewangelię o królestwie Bożym. A było z Nim Dwunastu

i żąda wiary w nią,

Rz 1,16 Bo ja nie wstydzę się Ewangelii, jest bowiem ona mocą Bożą ku zbawieniu dla każdego wierzącego, najpierw dla Żyda, potem dla Greka.

Rz 1,17 W niej bowiem objawia się sprawiedliwość Boża, która od wiary wychodzi i ku wierze prowadzi, jak jest napisane: a sprawiedliwy z wiary żyć będzie.

Królestwo to przyszło w Jego osobie,

Łk 4,18 Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi,

Łk 4,19 abym obwoływał rok łaski od Pana.

Łk 4,20 Zwinąwszy księgę oddał słudze i usiadł; a oczy wszystkich w synagodze były w Nim utkwione.

Łk 4,21 Począł więc mówić do nich: ”Dziś spełniły się te słowa Pisma, któreście słyszeli”.

a po Nim Jego uczniowie poniosą Ewangelię całemu światu,

Mt 24,14 A ta Ewangelia o królestwie będzie głoszona po całej ziemi, na świadectwo wszystkim narodom. I wtedy nadejdzie koniec.

Mk 16,15 I rzekł do nich: ”Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!

Dz 5,42 Nie przestawali też co dzień nauczać w świątyni i po domach i głosić Dobrą Nowinę o Jezusie Chrystusie.

Ga 2,07 Wręcz przeciwnie, stwierdziwszy, że mnie zostało powierzone głoszenie Ewangelii wśród nieobrzezanych, podobnie jak Piotrowi wśród obrzezanych

Ewangelia głoszona najpierw ustnie, potem stopniowo spisywana, została ostatecznie utrwalona w znanych nam czterech Ewangeliach kanonicznych. Rzeczownik, który w ogóle nie pojawia się u Łukasza ani u Marka tylko u Mateusza,

Mt 26,13 Zaprawdę, powiadam wam: Gdziekolwiek po całym świecie głosić będą tę Ewangelię, będą również opowiadać na jej pamiątkę to, co uczyniła”.

przyjmuje znaczenie terminu technicznego, użytego bez dookreśleń, i najlepiej zostaje oddany słowem „Ewangelia”. W pozostałych miejscach u Mateusza i wszędzie u Łukasza, który używa tylko czasownika pochodnego

Łk 1,19 Odpowiedział mu anioł: ”Ja jestem Gabriel, który stoję przed Bogiem. A zostałem posłany, aby mówić z tobą i oznajmić ci tę wieść radosną.

najbardziej stosowne -  jak się zdaje - jest tłumaczenie: „Dobra Nowina” i „głosić Dobrą Nowinę”.

Greckie słowo „ewangelia” oznacza dobrą nowinę przyniesioną przez posłańca. W

greckim przekładzie Księgi Izajasza użyto tego samego słowa na określenie dobrej wieści

o tym, że Bóg odnowi swój lud i zaprowadzi swoje królestwo. (Ponieważ Żydzi często

nadawali tytuły ksiąg od ich pierwszego słowa lub słów, niektórzy uczeni sugerowali, że

„Dobra nowina o Jezusie Chrystusie” to właśnie tytuł Ewangelii Marka. Słowa te są jednak

naturalnym sposobem rozpoczęcia tego typu księgi.)

Czas się wypełnił. Mówienie o wypełnieniu się zakłada, że istnieje ciągłość między

poszczególnymi etapami Bożego planu,

1 Krl 8,23 ”O Panie, Boże Izraela! Nie ma takiego Boga jak Ty, ani w górze na niebie, ani w dole na ziemi, tak zachowującego przymierze i łaskę względem Twoich sług, którzy czczą Cię z całego swego serca,

1 Krl 8,24 bo dotrzymałeś słowa Twemu słudze, Dawidowi, memu ojcu, w tym, coś mu przyrzekł i powiedział swymi ustami, a co dziś wypełniłeś ręką.

Mdr 8,08 A jeśli kto jest żądny wielkiej wiedzy - ona zna przeszłość i o przyszłości wnioskuje, zna zawiłości słów i rozwiązania zagadek, wiedza wyprzedza znaki i cuda, następstwa chwil i czasów.

Dz 1,07 Odpowiedział im: ”Nie wasza to rzecz znać czasy i chwile, które Ojciec ustalił swoją władzą,

oraz że ludzie są tego świadomi. Z chwilą zapoczątkowania ostatniego z tych etapów

Rz 3,26 w odpuszczaniu ich po to, by ujawnić w obecnym czasie Jego sprawiedliwość, i [aby pokazać], że On sam jest sprawiedliwy i usprawiedliwia każdego, który wierzy w Jezusa.

Hbr 1,01 Wielokrotnie i na różne sposoby przemawiał niegdyś Bóg do ojców przez proroków,

Hbr 1,02 a w tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna. Jego to ustanowił dziedzicem wszystkich rzeczy, przez Niego też stworzył wszechświat.

Hbr 1,03 Ten [Syn], który jest odblaskiem Jego chwały i odbiciem Jego istoty, podtrzymuje wszystko słowem swej potęgi, a dokonawszy oczyszczenia z grzechów, zasiadł po prawicy Majestatu na wysokościach.

czas jako taki „się wypełnił”,

Ga 4,04 Gdy jednak nadeszła pełnia czasu, zesłał Bóg Syna swego, zrodzonego z niewiasty, zrodzonego pod Prawem,

Ga 4,05 aby wykupił tych, którzy podlegali Prawu, abyśmy mogli otrzymać przybrane synostwo

nie tylko Pisma,

Mt 1,22 A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka:

i Prawo,

Mt 5,17 Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić.

lecz cała ekonomia Starego Przymierza zostaje doprowadzona przez Boga do pełni,

Mt 9,17 Nie wlewa się też młodego wina do starych bukłaków. W przeciwnym razie bukłaki pękają, wino wycieka, a bukłaki się psuja. Raczej młode wino wlewa się do nowych bukłaków, a tak jedno i drugie się zachowuje”.

Mt 26,28 bo to jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów.

Rz 10,04 A przecież kresem Prawa jest Chrystus, dla usprawiedliwienia każdego, kto wierzy.

2 Kor 3,14 Ale stępiały ich umysły. I tak aż do dnia dzisiejszego, gdy czytają Stare Przymierze, pozostaje [nad nimi] ta sama zasłona, bo odsłania się ona w Chrystusie.

2 Kor 3,15 I aż po dzień dzisiejszy, gdy czytają Mojżesza, zasłona spoczywa na ich sercach.

Hbr 10,01 Prawo bowiem, posiadając tylko cień przyszłych dóbr, a nie sam obraz rzeczy, przez te same ofiary, corocznie ciągle składane, nie może nigdy udoskonalić tych, którzy się zbliżają.

Hbr 10,14 Jedną bowiem ofiarą udoskonalił na wieki tych, którzy są uświęcani.

Na końcu tego ostatniego okresu historii,

1 Kor 10,11 A wszystko to przydarzyło się im jako zapowiedz rzeczy przyszłych, spisane zaś zostało ku pouczeniu nas, których dosięga kres czasów.

1 Tm 4,01 Duch zaś otwarcie mówi, że w czasach ostatnich niektórzy odpadną od wiary, skłaniając się ku duchom zwodniczym i ku naukom demonów.

1 P 1,05 Wy bowiem jesteście przez wiarę strzeżeni mocą Bożą dla zbawienia, gotowego objawić się w czasie ostatecznym.

1 P 1,20 On był wprawdzie przewidziany przed stworzeniem świata, dopiero jednak w ostatnich czasach się objawił ze względu na was.

1 J 2,18 Dzieci, jest już ostatnia godzina, i tak, jak słyszeliście, Antychryst nadchodzi, bo oto teraz właśnie pojawiło się wielu Antychrystów; stąd poznajemy, że już jest ostatnia godzina.

Który jest „końcem czasów”,

Hbr 9,26 Inaczej musiałby cierpieć wiele razy od stworzenia świata. A tymczasem raz jeden ukazał się teraz na końcu wieków na zgładzenie grzechów przez ofiarę z samego siebie.

nadejdzie inny koniec, mianowicie „koniec czasu”

Mt 13,40 Jak więc zbiera się chwast i spala ogniem, tak będzie przy końcu świata.

Mt 13,49 Tak będzie przy końcu świata: wyjdą aniołowie, wyłączą złych spośród sprawiedliwych

Mt 24,03 A gdy siedział na Górze Oliwnej, podeszli do Niego uczniowie i pytali na osobności: ”Powiedz nam, kiedy to nastąpi i jaki będzie znak Twego przyjścia i końca świata?”

Mt 28,20 Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z

wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata”.

tzn. dzień,

1 Kor 1,08 On też będzie umacniał was aż do końca, abyście byli bez zarzutu w dzień Pana naszego Jezusa Chrystusa.

Am 5,18 Biada oczekującym dnia Pańskiego. Cóż wam po dniu Pańskim? On jest ciemnością a nie światłem.

przyjścia Chrystusa,

1 Kor 15,23 lecz każdy według własnej kolejności. Chrystus jako pierwszy, potem ci, co należą do Chrystusa, w czasie Jego przyjścia.

1 Kor 15,24 Wreszcie nastąpi koniec, gdy przekaże królowanie Bogu i Ojcu i gdy pokona wszelką Zwierzchność, Władzę i Moc.

Jego objawienia się,

1 Kor 1,07 tak iż nie brakuje wam żadnego daru łaski, gdy oczekujecie objawienia się Pana naszego Jezusa Chrystusa.

i sądu,

Rz 2,06 który odda każdemu według uczynków jego:

Ps 9,05 Boś Ty przeprowadził mój sąd i wyrok, zasiadając na tronie - Sędzio sprawiedliwy.

Według Mateusza, Jezus motywował swoje nawoływanie do nawrócenia faktem zbliżającego się królestwa Bożego, to według Marka Jezus jedynie mówił, że czas się wypełnił, że bliskie jest królestwo Boże, że należy nawrócić się i wierzyć w Ewangelię, która przedtem została nazwana przez Marka - dość oryginalnie - Ewangelią Bożą. Jezus nie wykłada Pisma tak, jak to czynili uczeni żydowscy, głosi Dobrą Nowinę, oznajmia wszem i wobec, że wypełniły się czasy. Wniosek stąd, że ludzkość żyjąca przed Jezusem na coś oczekiwała, spodziewała się jakiegoś wypełnienia. Nie tylko z całokształtu katechezy Jezusa i Jana Chrzciciela, lecz także z nauczania św. Pawła wynika, że czasy przedchrystusowe to okres Bożego gniewu i grzechów ludzkich. Z przyjściem Chrystusa rozpoczyna się czas świętości i łaski. Jeśli Marek mówi, że bliskie jest królestwo Boże, nie oznacza to, iż równocześnie kończy się istnienie świata w jego dotychczasowej, materialnej postaci. Znaczy to, że władztwo nad światem istotnie obejmuje Bóg, a to, że ślepi widzą, chromi chodzą i głusi słyszą, stanowi najbardziej przekonujący dowód nie tylko bliskości, lecz nawet obecności głoszonego przez Chrystusa Królestwa. To doskonałe, tak właśnie pojmowane królestwo Boże zapowiadało już wielu proroków. Ludzkość miała więc dość czasu, by się przygotować dobrze na właściwe przyjście tego Królestwa. Istotę nawrócenia, którego konieczność także według Marka głosi Chrystus, stanowi zasadnicza przemiana w dotychczasowym sposobie myślenia. Przede wszystkim chodzi o to, by się ustosunkować jak należy do Ewangelii Chrystusa, by ją przyjąć, przyswoić sobie, by w nią uwierzyć. Uwierzyć zaś w Ewangelię – to znaczy zaufać Chrystusowi i uznać wszechmoc Bożą, przejawiającą się w nadchodzącym Królestwie.

Podsumowanie przesłania Jezusa może być też podsumowaniem Markowej Ewangelii lub dobrej nowiny:

Mk 1,01 Początek Ewangelii o Jezusie Chrystusie, Synu Bożym.

ludzie powinni zwrócić się ku Bogu, jeśli uwierzą w dobrą nowinę, że Bóg jest gotów spełnić wszystkie obietnice, jakie dał swojemu ludowi.

Mk 1,04 Wystąpił Jan Chrzciciel na pustyni i głosił chrzest nawrócenia na odpuszczenie grzechów.

Mk 1,05 Ciągnęła do niego cała judzka kraina oraz wszyscy mieszkańcy Jerozolimy i przyjmowali od niego chrzest w rzece Jordanie, wyznając [przy tym] swe grzechy.

Początek księgi św. Marka zawiera przedstawienie Jezusa jako głosiciela i założyciela królestwa Bożego. We fragmencie tym Jezus, napełniony Duchem Świętym, zmaga się z szatanem i zwycięża go. W pozostałej części Ewangelii Jezus wypędza demony i uzdrawia chorych, popada w konflikt z tymi, którzy byli religijnymi i politycznymi narzędziami szatana, i odnosi ostateczne zwycięstwo w swym zmartwychwstaniu. Fragment ten obiecuje, że Jezus ześle swoim naśladowcom tego samego Ducha, by z Jego pomocą stawili czoło temu samemu konfliktowi, który napotkają, głosząc królestwo Boże.

Żydzi byli świadomi, że w pewnym sensie Bóg już panuje nad wszechświatem, lecz codziennie modlili się o nadejście dnia, w którym Jego królestwo (lub panowanie) zostanie ustanowione nad wszystkimi narodami ziemi. Wierzyli, że wtedy wszyscy ludzie poddadzą się Bogu. Ponieważ Ewangelie potwierdzają, iż Jezus musi przyjść dwukrotnie, przeto królestwo Boże nastanie w dwóch etapach: przyszłe Boże panowanie zostanie ustanowione już teraz w życiu ludzi, którzy są Mu posłuszni, zaś panowanie nad całym światem stanie się faktem, gdy Jezus przyjdzie powtórnie. W czasach Jana dokonanie takiego rozróżnienia nie było jednak możliwe.

Podsumowanie

Jezus mówi: „Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże”, innymi słowy czas znajduje swe wypełnienie w wieczności, a tajemnicą wieczności jest królestwo Boże. Ta zmiana perspektywy życia w czasie, przez otwarcie jej na wieczność, wymaga gruntownej zmiany myślenia i działania wszystkich mieszkańców „łodzi”, jaką jest ziemia. W tym celu Jezus odrywa niektórych od ich codziennych zajęć i każe im zająć się przestawieniem życia z wymiarów doczesnych na wieczne. Tak należy rozumieć powołanie Piotra, Andrzeja, Jana, Jakuba, którzy opuścili rybackie łodzie, by stać się rybakami ludzi, i tak należy rozumieć każde powołanie kapłańskie na przestrzeni wieków. Ci ludzie zostali wyposażeni w odpowiednią moc słowa, które jest w stanie przebić twardą skorupę czasu i otworzyć ludzkie serca na wartości wieczne.
W tym duchu św. Paweł pisze do Koryntian:

1 Kor 7,29 Mówię, bracia, czas jest krótki. Trzeba więc, aby ci, którzy mają żony, tak żyli, jakby byli nieżonaci,

1 Kor 7,30 a ci, którzy płaczą, tak jakby nie płakali, ci zaś, co się radują, tak jakby się nie radowali; ci, którzy nabywają, jak gdyby nie posiadali;

1 Kor 7,31 ci, którzy używają tego świata, tak jakby z niego nie korzystali. (…)

Chodzi o to, by nikt nie przywiązywał zbyt wielkiej wagi do tego, co jest zniszczalne.

Św. Paweł dalej Liście do Koryntian napisał:

1 Kor 7,31 (…) Przemija bowiem postać tego świata.

Koryntianie z pewnością znali zwięzłe powiedzenie Heraklita i w niejednej sytuacji powtarzali „wszystko płynie”. Paweł chciał im powiedzieć, że płynie w stronę królestwa Bożego i w tej sytuacji ich codzienne życie winno być nastawione na spotkanie z tą wieczną rzeczywistością.

Jakże wielu ludzi jeszcze dziś, mimo ostrzeżenia św. Pawła i tak jasnego oświadczenia Chrystusa, chce zamknąć swe życie wyłącznie w perspektywie doczesnej. Co więcej, prawie na każdym kroku obserwujemy, jak z rąk wielu wypadają w głęboki nurt czasu kochane osoby - mąż, żona, matka, dziecko, jak łatwo utracić stanowisko, sławę, pieniądze... i mimo tak bolesnego doświadczenia, niewielu potrafi „używać tego świata, tak jakby go nie używało”.
Jeśli chwila obecna ma kształtować nasze serca na wieczność, to nie możemy go wiązać z żadną wartością doczesną, aby w godzinie jej utraty nie dzieliło jej losu. Ono musi być wolne. Można powiedzieć, że doskonała wolność serca od dóbr doczesnych uzdalnia je do odkrywania ich piękna i wartości, a zarazem ich przemijalności. Ona też umożliwia ich właściwe wykorzystanie zarówno z punktu widzenia doczesnego, jak i wiecznego. Szczęśliwy, kto odkrył, że jego czas jest krótki, że postać tego świata przemija, i że bliskie jest królestwo Boże.

Panem czasu jest Bóg, nasz Ojciec. Nic nie dzieje się poza Nim.

Żyjemy obecnie w nie najłatwiejszym czasie, zarówno jako społeczeństwo, jak i indywidualnie. Jednak niezależnie od tego, jaki jest ten nasz czas, to on również z całą swoją „zawartością” jest zależny od Ojca. Warto sobie tę prawdę przypominać, by żyć spokojniej.

Być może obecny czas dobiega do końca, być może, a raczej na pewno przygotowuje nas do czegoś nowego. Ważne, byśmy tego nowego nie przegapili przez usilne rozważanie trudów obecnego czasu, jego sensu i bezsensu oraz wszystkich jego mroków.

Panowanie Boga – tak można przetłumaczyć pojęcie „królestwa Bożego”. Nie jest to jednak sprawa polityki, doczesnej władzy, militarnej siły, widzialnych granic, sprawnej organizacji. Królestwo niebieskie to wspólnota duchowa tych, którzy uznali panowanie Boga w swojej osobistej historii i w historii świata. Granice królestwa Bożego biegną więc przez serca ludzi. To rzeczywistość wewnętrzna, niewidzialna. Choć z drugiej strony rozpoznawalna poprzez pewne znaki czy widzialne owoce w życiu poszczególnych osób. Kiedy Jezus mówi, że królestwo Boże jest blisko, wskazuje przede wszystkim na tajemnicę swojej własnej osoby. Jezus swoimi słowami i czynami objawia panowanie Boga. Mocą Bożą przebacza grzechy, wygania złe duchy, uzdrawia chorych, zwiastuje słowo pełne nadziei, a po tragedii krzyża Zmartwychwstaje. Do królestwa Bożego wchodzi ten, kto przez wiarę i nawrócenie przyjął Chrystusa i powtórzył z Nim: „Ojcze, nie moja, ale Twoja wola niech się stanie”.

Królestwo Boże już jest pośród nas, ale nie jako coś gotowego, lecz fundament, zaczyn, początek. To rzeczywistość dynamiczna. Rośnie, kiedy głoszone jest słowo Boże, a ludzie odpowiadają na nie wiarą i nawróceniem. Rośnie, kiedy sprawowane są sakramenty, kiedy ludzie czynią dobro, przebaczają sobie urazy, kiedy miłość zwycięża nienawiść. Rośnie jak ziarno posiane w ziemi, jak zaczyn włożony w mąkę. Już jest, ale jeszcze nie takie, jak być powinno.
„Przyjdź królestwo Twoje!”, powtarza w modlitwie – Ojcze nasz – usilnie każdy chrześcijanin. Jezus przyszedł. Ale świat wciąż jest naznaczony grzechem, pełen wielu ludzi cierpiących, osób, które się ze sobą nie jednają i sobie nie przebaczają, wojen i wielu form wyzysku. Wszystkie te fakty świadczą o tym, że zwycięstwo Chrystusa jeszcze się w pełni nie dokonało: wielu osób żyje nadal z zamkniętym sercem. To przede wszystkim w tych sytuacjach na ustach chrześcijanina pojawia się drugie wezwanie „Ojcze nasz”: „Przyjdź królestwo Twoje!”. To jakby powiedzieć: „Potrzebujemy Ciebie, Jezusie; potrzebujemy, abyś wszędzie i na zawsze był Panem pośród nas!”. „Przyjdź królestwo Twoje!”, bądź między nami.

 „Władza Boga jest cicha na tym świecie, jest to jednak władza rzeczywista i trwała” (Benedykt XVI). Wierzymy, że objawi się w pełni w dniu Paruzji, czyli powtórnego przyjścia Chrystusa. Dlatego modlitwa o przyjście królestwa jest wołaniem pełnym nadziei. To wołanie cierpiących z powodu niedoskonałości naszego świata, naszego życia, to wołanie rozczarowanych złudnymi obietnicami, mirażami szczęścia, którymi kusi świat. To wołanie, w którym pobrzmiewa Piotrowe wyznanie: „Panie, do kogóż pójdziemy?”, Ty jesteś przyszłością świata i jego jedyną nadzieją.

Módlmy się o królestwo Boże dla nas, dla naszych najbliższych oraz dla tych, którzy powierzyli się naszym modlitwom, jak nas nauczył Jezus Chrystus:

Ojcze nasz, któryś jest w niebie, święć się imię Twoje, przyjdź królestwo Twoje, bądź wola Twoja jako w niebie tak i na ziemi. Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj i odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom. I nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw od złego. Amen.

Kod QR do tego wpisu





Strona
Ten link przenosi na górę strony

piątek, 9 września 2022

Jakie mamy warunki gorliwości do moralnego życia chrześcijańskiego?

 Jezus mówi o powściągliwości i hojności

Łk 6,37 Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone.

Łk 6,38 Dawajcie, a będzie wam dane; miarę dobrą, natłoczoną, utrzęsioną i opływającą wsypią w zanadrza wasze. Odmierzą wam bowiem taką miara, jaka wy mierzycie”.

Słowa „sądzić”, „potępiać”, „odpuszczać” pochodzą z obrazu dnia sądu, którego zapowiedzią jest coroczne rozliczanie się Boga z Jego ludem (np. podczas Dnia Przebłagania). Wsypią w zanadrza wasze - mowa o fałdach tuniki albo płaszcza powyżej przepasania, które służyły jako kieszenie lub torby do przechowania zapasów.

Instrukcje jakie daje Chrystus dotyczące konieczności panowania nad językiem – to sprawa miłości już nie tylko nieprzyjaciół, lecz wszystkich ludzi, to zagadnienie reguł, na których powinno się opierać w ogóle wzajemne współżycie ludzkie: jeśli nie chcemy, by ludzie wydawali o nas mało korzystne sądy, to i my nie możemy wyjawiać wad i błędów innych ludzi; nie potępiajmy, jeśli sami nie chcemy być potępieni; darujmy innym doznane krzywdy, jeśli chcemy, by nam przebaczono nasze potknięcia. Jeśli chcemy doświadczać hojności ze strony innych ludzi, sami również musimy być hojni w okazywaniu pomocy potrzebującym. A pracę nad udoskonaleniem wewnętrznym należy zaczynać zawsze od samego siebie. Inaczej nie ma się żadnego prawa do wytykania niedoskonałości bliźnim naszym. Forma bierna (passivum theologicum) wyrażająca nagrodę odnosi się do Bożej odpłaty.

Miara - mowa jest tutaj o pojemniku, do którego sypie się tyle ziarna, ile to możliwe, następnie potrząsa nim, by ziarno się utrzęsło i dopełnia do końca, tak, że aż się wysypuje. Zanadrze, w które ziarno zostanie wsypane, oznacza fałdę szat, wykorzystywaną jako kieszeń lub mieszek. Ponieważ Żydzi stosowali niekiedy formę „oni” (3 osobę liczby mnogiej), by uniknąć wypowiedzenia Imienia Bożego, słowa „wsypią wam” mogą oznaczać, że tym, który to uczyni jest Bóg. Może też oznaczać, że Bóg odda temu człowiekowi za pośrednictwem innych ludzi. Stary Testament często mówi o tym, że Bóg osądzi ludzi według ich postępowania. Liczne przysłowia i inne teksty opowiadają o błogosławieństwach, którymi Bóg obdarzy szczodrych.

Jezus opowiedział uczniom przypowieść:

Łk 6,39 Opowiedział im też przypowieść: ”Czy może niewidomy prowadzić niewidomego? Czy nie wpadną w dół obydwaj?

Na konieczność rozpoczynania doskonalenia moralnego od samego siebie wskazuje przypowieść o dwu niewidomych. Żaden z nich nie może być przewodnikiem drugiego. Tak też i ten, kto sam jest jeszcze bardzo niedoskonały, nie może dawać innym pouczeń moralnych. Przypowieść ta była dość wyraźną aluzją do postępowania faryzeuszy, którzy chcieli być przewodnikami narodu, mimo iż sami trwali od dawna w karygodnym zaślepieniu. Człowiek musi się nauczyć słusznej drogi  i przyjąć upomnienie zanim będzie mógł prowadzić innych.

Podobnie rzecz się ma z dwoma ludźmi, z których jeden jest nauczycielem, a drugi uczniem: uczeń nie może dawać żadnych instrukcji nauczycielowi. Jeżeli Jezus oświadcza, że tylko każdy dobrze wyuczony może być nauczycielem, to czyni przez to aluzję do swojej nauczycielskiej działalności lub do nauk głoszonych przez Apostołów. Ci ostatni mają przyjść na miejsce faryzeuszy i oni dopiero, „dobrze wyuczeni przez Jezusa”, będą mogli prowadzić naród właściwymi drogami. W starożytności celem szkolenia uczniów było uczynienie ich kompetentnymi i samodzielnymi nauczycielami (lub rabinami). Z definicji uczeń nie znał Prawa lepiej od swojego nauczyciela.

Jezus piętnuje obłudę.

Łk 6,41 Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz?

Łk 6,42 Jak możesz mówić swemu bratu: ”Bracie, pozwól, że usunę drzazgę, która jest w twoim oku”, gdy sam belki w swoim oku nie widzisz? Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka swego brata.

Również jeśli się chce usunąć źdźbło z oka brata, trzeba najpierw wyjąć belkę z własnego oka. Jeśli tego nie uczynimy, będziemy trwali w obłudzie, którą Chrystus tyle razy i tak bardzo zdecydowanie potępiał. Jezus posłużył się tutaj hiperbolą, której przesada z pewnością wywołała śmiech - a więc i uwagę - słuchaczy.

Ten fragment Ewangelii porusza kwestię osądzania innych ludzi. Obserwujemy powszechne zainteresowanie życiem osób publicznych, wręcz śledzenie ich. Zdarza się, że bezmyślnie oceniamy i przytakujemy niesprawdzonym informacjom. Bywa, że tak samo zachowujemy się wobec sąsiadów i znajomych. Gorszymy się z powodu czynów innych ludzi, ale niechętnie pracujemy nad swoimi słabościami. Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a nie dostrzegasz belki we własnym oku? Małe przewinienia innych potrafią przysłonić nasze własne, o wiele większe. Z jednej strony krytykujemy innych, a z drugiej odsuwamy od siebie potrzebę wglądu we własne serce. Jezus zaprasza nas do stawania przed Nim w prawdzie o samych sobie. Prośmy Go, aby dał nam czyste serce w patrzeniu na drugiego człowieka. Niech Jego słowo nas uzdrawia.

Jezus mówi o drzewie i owocach

Łk 6,43 Nie jest dobrym drzewem to, które wydaje zły owoc, ani złym drzewem to, które wydaje dobry owoc.

Łk 6,44 Po owocu bowiem poznaje się każde drzewo; nie zrywa się fig z ciernia ani z krzaka jeżyny nie zbiera się winogron.

Łk 6,45 Dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca wydobywa dobro, a zły człowiek ze złego skarbca wydobywa zło. Bo z obfitości serca mówią jego usta.

Pozostając przy obrazowym stylu pouczeń, czyni Jezus aluzję do postępowania faryzeuszy w ich roli fałszywych proroków. Mówi tym razem o dwu rodzajach drzew wydających owoce: o drzewie dobrym, które nie może rodzić złych owoców, oraz o drzewie złym, które nie jest w stanie rodzić owoców dobrych. Pouczenie to zanotował w identycznej formie i również w ramach Kazania na Górze Mateusz. Przykładowe tu palestyńskie jeżyny odznaczające się wprawdzie długotrwałością, ale są całkiem nieprzydatne do jedzenia. Chodzi ciągle o tę samą myśl, że ze złego wnętrza mogą pochodzić tylko złe myśli i czyny. I odwrotnie: gdy serce człowieka jest wypełnione dobrymi, szlachetnymi pragnieniami – to i czyny jego – a zwłaszcza słowa – będą szlachetne i piękne. Bo usta mówią z obfitości serca. Figi i winogrona były zwykle uprawiane razem - oba były najbardziej rozpowszechnionymi produktami rolniczymi Palestyny, często łączonymi ze sobą w tekstach Starego Testamentu. Ciernie i chwasty zaś sprawiały kłopoty rolnikom.

Jezus mówi o dobrej lub złej budowie

Łk 6,46 Czemu to wzywacie Mnie: ”Panie, Panie!”, a nie czynicie tego, co mówię?

Łk 6,47 Pokażę wam, do kogo podobny jest każdy, kto przychodzi do Mnie, słucha słów moich i wypełnia je.

Łk 6,48 Podobny jest do człowieka, który buduje dom: wkopał się głęboko i fundament założył na skale. Gdy przyszła powódź, potok wezbrany uderzył w ten dom, ale nie zdołał go naruszyć, ponieważ był dobrze zbudowany.

Łk 6,49 Lecz ten, kto słucha, a nie wypełnia, podobny jest do człowieka, który zbudował dom na ziemi bez fundamentu. [Gdy] potok uderzył w niego, od razu runął, a upadek jego był wielki”.

Podobnie jak Mateuszowa, tak też i Łukaszowa wersja Kazania na Górze kończy się przypowieścią alegoryczną o dwu budowniczych, z których jeden wznosił swój dom na solidnych, głęboko wkopanych w ziemię fundamentach, a drugi – na lotnym, niczym nie umocnionym piasku. Budowla pierwszego przetrwała największe ulewy i najsilniejsze wichury, budowanie drugiego rozpadło się, gdy przyszła powódź i wezbrany potok uderzył w ów nowo zbudowany dom. Otóż budowniczymi są ludzie, którzy słuchają słowa Bożego. Jedni i drudzy przyjmują pouczenia Boże w najlepszej wierze, ale tylko niektórzy potrafią skutecznie wprowadzić w życie słowo Boże. Jedni trwają przy Chrystusie mimo największego ucisku, inni zaś załamują się przy pierwszych trudnościach.

Dobra lub zła budowa. Jezus ponownie sięga po obraz dnia sądu. Idea ostatecznego osądzenia za to, że słyszano, lecz nie posłuchano napomnienia była już wówczas znana. Jednak żaden żydowski nauczyciel oprócz Jezusa nie przypisywał swoim słowom tak wielkiego autorytetu - władza taka była zarezerwowana dla samego Prawa. Niektórzy komentatorzy sugerowali, że słowa „wkopał się głęboko” sugerują, iż człowiek ten zbudował piwnice. Chociaż domy w Palestynie miały czasami piwnice, częściej jednak pojawiają się one w budowlach greckich niż żydowskich.

Przedstawione powyżej słowa Ewangelii skłaniają nas do refleksji na temat ważności dawania przykładu i szukania dla innych przykładnego życia. Mówi się, że najlepszym przykładem jest dać własny przykład, czy też, że «obraz jest wart tysiąca słów». Nie zapominajmy, że w chrześcijaństwie, wszyscy - bez wyjątku! - jesteśmy przewodnikami, jako że chrzest daje nam udział w kapłaństwie (zbawczej mediacji) Chrystusa: i w rzeczywistości wszyscy ochrzczeni otrzymaliśmy kapłaństwo. A kapłaństwo, oprócz misji uświęcania i uczenia innych, zawiera również munus – funkcję - rządzenia lub kierowania.

Dla nas, chrześcijan, jest jak ostrzeżenie to, co Żydzi i pierwsze pokolenia chrześcijan mówili o Jezusie: 


Mk 7,37 I pełni zdumienia mówili: ”Dobrze uczynił wszystko. Nawet głuchym słuch przywraca i niemym mowę”.

Dz 1,01 Pierwszą Księgę napisałem, Teofilu, o wszystkim, co Jezus czynił i czego nauczał od początku

Dz 1,02 aż do dnia, w którym udzielił przez Ducha Świętego poleceń Apostołom, których sobie wybrał, a potem został wzięty do nieba.

Łk 23,47 Na widok tego, co się działo, setnik oddał chwałę Bogu i mówił: ”Istotnie, człowiek ten był sprawiedliwy”.

O ile Ewangelista Marek używa w stosunku do Jezusa tytułu „Syn Człowieczy”, to Łukasz podkreśla implikacje tego twierdzenia: Jezus umiera niewinnie. Rzymski werdykt o niewinności był ważny dla czytelników Łukasza. Dokładniej niż pozostali dwaj synoptycy zreferował Łukasz świadectwo setnika, ale też jest bardziej krytyczny niż Mateusz i Marek: setnik z Ewangelii Łukasza nie mówi, że Jezus jest prawdziwie Synem Bożym, lecz tylko „sprawiedliwym człowiekiem”. Na takie określenie w całej pełni zasługiwał Ktoś, kto modlił się za swoich oprawców, a łotrowi przyrzekł szczęście wieczne. Nie należy jednak zapominać, że sprawiedliwym nazywał się również Sługa Cierpiący, będący typem przyszłego Mesjasza. Słowa setnika podziałały, jak się okazuje, pozytywnie na resztę świadków męki i śmierci Jezusa. Ludzie bili się w piersi, co oznaczało, że poczuwali się do winy. Bicie się w piersi było typowym znakiem żałoby. Żydowskie kobiety mogły jedynie w ten sposób wyrażać żałobę z powodu śmierci skazańca, nie wolno było bowiem tego czynić po zdjęciu ciała.

Starajmy się tłumaczyć w czynach to, w co wierzymy i wyznajemy w słowie. Papież Benedykt XVI, kiedy był jeszcze kardynałem Ratzingerem, powiedział, że «najgroźniejszym niebezpieczeństwem są chrześcijanizmy przystosowane», to znaczy, przypadki tych osób, które w słowie określają się katolikami, ale w praktyce, swoim zachowaniem, nie pokazują “radykalizmu” właściwego Ewangelii.
Być radykalnym nie znaczy być fanatykiem (jako że miłość jest cierpliwa i tolerancyjna) czy przesadzać (w sprawach miłości nie jest możliwe przesadzać). Jak powiedział Jan Paweł II: «ukrzyżowany Pan jest niezrównanym świadectwem miłości cierpliwej i skromnej łagodności»: nie chodzi ani o fanatyka ani przesadę. Ale jest radykalny na tyle, że chce byśmy mówili za setnikiem, który był przy Jego śmierci:

Tak, wszyscy - chcemy czy nie - naszym zachowaniem mamy szansę stać się inspirującym wzorem dla otoczenia. Rozważmy, na przykład, o wpływie jaki mają niektórzy rodzice na swoje dzieci, nauczyciele na uczniów, władze na obywateli itp. Chrześcijanin jednakże musi mieć szczególną tego świadomość. Ale... «czy może niewidomy prowadzić niewidomego?».


Zapraszam wszystkich zainteresowanych na mojego Facebooka do dyskusji w grupie na temat tego wpisu

https://www.facebook.com/groups/192017768608948/


Kod QR do tego wpisu






Strona
Ten link przenosi na górę strony