sobota, 19 listopada 2022

Apokalipsa św. Jana – Wstęp i Rozdział 1-3

Link do Rozdziałów 4-11 poniżej

https://edukacjakatolicka.blogspot.com/2022/11/apokalipsa-sw-jana-rozdzia-4-11.html

Link do Rozdziałów 12-16 poniżej

https://edukacjakatolicka.blogspot.com/2022/11/apokalipsa-sw-jana-rozdzia-12-16.html

Link do Rozdziałów 17-22 poniżej

https://edukacjakatolicka.blogspot.com/2022/11/apokalipsa-sw-jana-rozdziay-17-22-oraz.html

Nazwa księgi pochodzi od jej pierwszego słowa (objawienie), które po grecku brzmi apokalypsis. Apokalipsa św. Jana jest więc księgą objawienia. Ukazuje to, co ma się wydarzyć w przyszłości, a zarazem odsłania sens aktualnych dziejów Kościoła, tego co jest.

Apokalipsa św. Jana składa się z dwóch zasadniczych części. Pierwsza z nich, o której głównie będzie w tym wpisie (Rozdziały 1-3) poświęcona jest objawieniu Chrystusa przekazanemu w konkretnym momencie historycznym, I wieku, siedmiu Kościołom Azji Mniejszej. Są to typowe „listy okólne”, typowe dla Starego Testamentu, lecz poświadczone również przez znalezione fragmenty ceramiki pochodzenia greckiego.

Autor Apokalipsy wymienia czterokrotnie swoje imię - Jan. Wszystkie pozostałe informacje dotyczące jego osoby można tylko pośrednio wywnioskować z jego dzieła. Dzisiaj nie jest on już utożsamiany z autorem Ewangelii wg św. Jana. Autor Apokalipsy był najprawdopodobniej  prorokiem znanym w zach. części Azji Mniejszej. Nie pretenduje do miana apostoła, lecz daje wyraźnie poznać, że swój autorytet opiera na otrzymanym poleceniu, by głosić proroctwo. Siedem listów wskazuje na szczególną wiedzę o adresatach, którymi są konkretne wspólnoty, dlatego też ich autor mógł być prorokiem wędrownym. Nazywa on siebie ponadto „bratem i współuczestnikiem” adresatów, który doznaje „ucisku” w podobnym stopniu, co oni. Zauważa też: „Byłem na wyspie, zwanej Patmos, z powodu słowa Bożego i świadectwa Jezusa”. Na tę małą (ok. 35 km2) i słabo zaludnioną wyspę Jan został wygnany do pewnego rodzaju aresztu prewencyjnego. Już we „wstępie”, nim przejdzie do listów, Jan zaznacza, że autorem Apokalipsy jest nie kto inny jak sam Jezus Chrystus. Początek z „Objawienie Jezusa Chrystusa” określa zatem nie tylko zawartość tej księgi, lecz w rozumieniu autora także właściwego jej „Twórcę”: W piśmie tym do głosu dochodzi sam Chrystus i objawia to, co dał Mu Bóg.

Apokalipsa św. Jana, napisana została „ku pokrzepieniu serc”, powstała w ostatnich latach panowania Domicjana, a więc ok. 95 r. po Chrystusie. Na taki czas redakcji wskazuje zarówno sytuacja we wspólnotach małoazjatyckich, które opisano w siedmiu listach, jak również dominujący w Apokalipsie głos sprzeciwu wobec kultu cesarza.

Adresaci tego pisma podani są wyraźnie jako: „Do siedmiu Kościołów, które są w [prowincji] Azji”. Jest to te siedem wspólnot, do których skierowanych jest siedem listów z pierwszych rozdziałów. Nie chodzi przy tym o fikcyjne czy typowe wspólnoty, ponieważ każdorazowo znajduje się w liście precyzyjne odniesienie do sytuacji w lokalnym Kościele. Autor dokładnie podaje, że zwraca się do wspólnoty w Efezie, Smyrnie, Pergamonie, Tiatyrze, Sardes, Filadelfii i Laodycei; wśród tych wspólnot wiodącą rolę odgrywał Kościół w Efezie. Jan chce wyjaśnić tej wspólnocie, co ma dla niej oznaczać fakt, że Chrystus jest Panem historii.

Sytuacja ucisku jest dla piszącego nie tyle powodem do użalania się nad własnym losem, ile przyczyną porównywania swojego położenia z dolą adresatów pisma. Ponadto przytacza on dawne oraz spodziewane cierpienia chrześcijan. Jako męczennik został z imienia wymieniony jedynie Antypas. Obok tej ofiary rzymskiego. despotyzmu zostało wspomnianych wiele innych anonimowych osób, tak że autor może w rezultacie powiedzieć, że Rzym jest odpowiedzialny za „krew proroków i świętych, i wszystkich zabitych na ziemi”. Autor wyjaśnia tym samym, że przeprowadzone egzekucje nie są losami poszczególnych osób, lecz że każdy, kto konsekwentnie prowadzi swoje życie według wytycznych Chrystusa, powinien się z tym liczyć, zważając na charakter Rzymu. Pod koniec okresu panowania cesarza Domicjana nie było systematycznych prześladowań o wymiarze ogólnopaństwowym, co można stwierdzić na podstawie źródeł historycznych, jednakże adresaci Apokalipsy doświadczali uciemiężenia. Intencją Jana jest więc to, aby jego czytelnicy pojmowali te wydarzenia, które już miały miejsce, jako znaki czasu ukazujące zasadnicze przeciwieństwo pomiędzy wspólnotą chrześcijańską i Rzymem, pomiędzy Chrystusem i cesarzem.

Za czasów Domicjana kult cesarski przybrał niespotykane dotąd rozmiary i kwitł zwłaszcza w prowincji Azji. „Centrum” tego kultu był Efez, stolica tej prowincji. Obiektem kultu był m.in. imponujący, olbrzymi posąg, czterokrotnie wyższy od przeciętnego człowieka. „Drugą Bestię” należy prawdopodobnie uważać za figurę arcykapłana w kulcie cesarza. Chrześcijanie, którzy trzymali się z dala od tego kultu, byli podejrzewani przez państwo o nieokazywanie należytego szacunku władcy. Mogli zostać z tego powodu oskarżeni i straceni. W tej sytuacji nasuwało się pytanie: Czy możliwy jest kompromis? Czy należy stawiać opór, a jeśli tak, to jaki? Komu należy być posłusznym: Bogu czy cesarzowi? Czy należy obawiać się sankcji społecznych w przypadku sprzeciwiania się władzy totalitarnej? Perspektywa, z której Jan ocenia Imperium Romanum, jest więc doświadczeniem „ucisku”. Rzym władał całym światem, a potęga przemocy zawsze fascynuje i znajduje swoich zwolenników. Jan określa Rzym wieloma epitetami. Imperium to: „nierządnica” - w języku proroków Starego Testamentu synonim bałwochwalstwa; „Babilon”, państwo wrogie wobec ludu Bożego, na które zapadł wyrok Boży; „Bestia z Czeluści”, władza chaosu, której zostało wydarte stworzenie, choć ta wciąż mu zagraża; „narzędzie w rękach Smoka”; wreszcie - sama moc szatańska. Temu państwu, które gardzi człowiekiem, zapowiedziany jest rychły kres. Apokalipsa pełna jest obrazów, które przedstawiają upadek Rzymu, rzeczywistości opartej na wyzysku;

Wizja zagłady nie skupia się jedynie na Rzymie, ale stanowi przejście ku Nowej Jerozolimie. Jak długo jeszcze? - wznosi się krzyk ofiar niezgadzających się na świat oparty na przemocy. Tym wołaniem ofiary sprzeciwiają się temu, by ich śmierć była uważana za sensowną. Jan pociesza ich, łącząc to cierpienie z wyczekiwanym końcem. Nie można tu jednak mówić o nadawaniu cierpieniu sensu, chodzi jedynie o wyeliminowanie tego, co jest powodem bezsensownego cierpienia, o przerwanie historii przemocy.

Termin apokalipsa stał się określeniem gatunku mniej więcej pod koniec II w. (kanon Muratoriego). W historii form pod tym pojęciem ujęte zostały tak niejednolite teksty, jak np. mowy eschatologiczne w Ewangelii wg św. Marka, Apokalipsa św. Jana oraz rozmaite dzieła apokaliptyki wczesnożydowskiej i wczesnochrześcijańskiej. Dopiero w ostatnim czasie badacze podkreślają, że Apokalipsa rozpoczyna się oraz kończy jak list. Ponadto pierwsza główna część składa się z szeregu odrębnych listów. Dzięki temu, że autor w taki sposób otwiera i zamyka swój tekst, wchodzi w żywą relację z adresatami. Różnica w stosunku do tradycji staro-prorockiej polega w Apokalipsie na tym, że tutaj list uprzedza przybycie (właściwego) autora, którym jest sam Bóg. Bóg zapowiada swoje przyjście, tak jak robili to zazwyczaj autorzy listów antycznych.

Na języku i stylu Apokalipsy odcisnęły swoje piętno liczne formy wyrazu zaczerpnięte z języka hebrajskiego. Ten archaiczny, patetyczny, przepełniony semityzmami język grecki brzmi „sakralnie”. Jan chciał prawdopodobnie przypomnieć swoim czytelnikom język Starego Testamentu. Wielu egzegetów widzi decydującą zasadę strukturalną w wypowiedzianym w nakazie pisania, z którego (pomijając wstęp) wynika trójpodział tej księgi Biblii: trzecia część jest podzielona przede wszystkim przez trzy szeregi siódemek: wizje pieczęci, trąb i czasz, gdzie każdorazowo cykl obrazów przedstawiony wcześniej obejmuje ten następujący po nim.

PROLOG

Rozdział 1

Ap 1,01 Objawienie Jezusa Chrystusa, które dał Mu Bóg, aby ukazać swym sługom, co musi stać się niebawem, a On wysławszy swojego anioła oznajmił przez niego za pomocą znaków słudze swojemu Janowi.

Ap 1,02 Ten poświadcza, że słowem Bożym i świadectwem Jezusa Chrystusa jest wszystko, co widział.

Ap 1,03 Błogosławiony, który odczytuje, i którzy słuchają słów Proroctwa, a strzegą tego, co w nim napisane, bo chwila jest bliska.

Prolog stanowi jakby legitymację całej księgi, wskazując na jej Boże pochodzenie i życiową doniosłość dla adresata, którym jest cały Kościół słuchający słowa Bożego. Objawienie, dane przez Jezusa Chrystusa, ma źródło w Bogu Ojcu. Przy tym jako jeszcze jeden pośrednik występuje tutaj anioł, postać znamienna dla apokaliptycznego gatunku literackiego. Wizje zapisuje sam św. Jan. Określa on siebie skromnie wzorem innych apostołów mianem sługi Jezusa. Sługami zaś w liczbie mnogiej są tutaj wszyscy wierni, wielokrotnie tak określani w tej księdze. W Apokalipsie i w innych księgach Nowego Testamentu tytuł ten uwydatnia zupełną zależność chrześcijan od Boga czy Chrystusa. Treścią tego objawienia jest to, co musi stać się niebawem. Ostatniego okolicznika nie należy brać w sensie bliskości czasowej. Skala bowiem Boża jest inna, gdy chodzi o czas, gdyż u Boga jest tysiąc lat jak jeden dzień. Przysłówek niebawem akcentuje raczej to, że Boże ostateczne wyroki spełnią się niechybnie i nieodwołalnie. Zresztą znamienną prawdą Nowego Testamentu jest wkroczenie świata w swą fazę ostateczną, od czasu zmartwychwstania Chrystusa. Samo objawienie dokonuje się za pomocą znaków - tzn. różnych symbolicznych wizji, jakie otrzymuje Jan.

Większość utworów apokaliptycznych przypisywano starotestamentowym postaciom z zamierzchłej przeszłości. Podobnie jak księgi proroków Starego Testamentu, Apokalipsa została jednak napisana przez ówcześnie żyjącego apostoła, który nie potrzebował takiego literackiego pseudonimu. Jan pisze do konkretnych wspólnot chrześcijańskich, które go osobiście znają. Inne apokalipsy nie wskazują konkretnych odbiorców, ani nie posługują się formą listu. Objawienia zawarte w Starym Testamencie oraz pojawiające się w literaturze apokaliptycznej - np. 1 Księga Henocha i 4 Księga Ezdrasza - były często przekazywane za pośrednictwem aniołów. Prorocy Starego Testamentu byli nazywania „sługami” Bożymi, Takim też tytułem Jan określa samego siebie na początku księgi.

Jan, będący niejako sekretarzem objawienia, swoją powagą potwierdza autentyczność Bożych słów przekazywanych przez niego na piśmie Kościołowi. Termin świadectwo wiąże treść Apokalipsy z dziełem Jezusa Chrystusa i Jego nakazem. Ta autentyczność Bożego Słowa będzie uzasadnieniem surowych sankcji, jakimi zagrozi w epilogu wszystkim tym, którzy by usiłowali dokonywać w nich jakiejkolwiek zmiany.

Prolog kończy się błogosławieństwem tzw. makaryzmem, pierwszym z siedmiu zawartych w Apokalipsie. Odnosi się ono do lektora i do jego słuchaczy podczas liturgicznego zgromadzenia wiernych. Podkreśla się przy tym konieczność „strzeżenia” słowa, tzn. konsekwentnego wcielania w życie usłyszanej nauki. Określenie księgi niniejszej jako proroctwa przypomina drugi jej literacki gatunek obok apokaliptycznego. Zdanie chwila jest bliska ma taki sam sens, jak niebawem. Ojcowie Kościoła widzieli w nim wyraz krótkotrwałości życia ziemskiego w porównaniu z wiecznością nagrody w niebie.

Większość starożytnych nie potrafiła czytać, nie istniała też wystarczająca liczba egzemplarzy - książki przepisywano ręcznie - by każdy mógł mieć własny. Błogosławieństwo jest więc przeznaczone dla tego, kto odczytuje księgę na glos całemu zgromadzeniu - podobnie jak to czynił lektor w synagodze - oraz dla tych, którzy go słuchają - podobnie jak pozostali członkowie zgromadzenia słuchali czytania Pisma Świętego.  

Forma „błogosławiony”, powszechnie stosowana w Starym Testamencie i w literaturze żydowskiej, zakłada tutaj, że słuchacze rozumieją i wypełniają to, co usłyszeli. Apokalipsa zawiera siedem takich „błogosławieństw” i siedem przekleństw lub „biada”, wszystkie przypuszczalnie o charakterze proroczym. Starożytne apokalipsy często przepowiadały bliski koniec świata lub bliskie nadejście wydarzeń zapowiadających go, zwłaszcza w 4 Księdze Ezdrasza, utworze pochodzącym w przybliżeniu z tego samego okresu.

Tytuły starożytnych dokumentów często zawierały stwierdzenia w rodzaju „księga historii takiego a takiego”. Tytuł księgi Jana przypomina księgi prorockie ze Starego Testamentu. Były one zwykle umieszczane na zewnątrz zwoju, chociaż około połowy II w. po Chrystusie. Niektórzy pisarze używali kodeksów, które kształtem przypominały współczesne książki, i tytuły umieszczano wewnątrz.

LISTY „DO SIEDMIU KOŚCIOŁÓW, KTÓRE SĄ W AZJI”


Adres

Ap 1,04 Jan do siedmiu Kościołów, które są w Azji: Łaska wam i pokój od Tego, Który jest, i Który był i Który przychodzi, i od Siedmiu Duchów, które są przed Jego tronem,

Ap 1,05 i od Jezusa Chrystusa, Świadka Wiernego, Pierworodnego umarłych i Władcy królów ziemi. Temu, który nas miłuje i który przez swą krew uwolnił nas od naszych grzechów,

Ap 1,06 i uczynił nas królestwem - kapłanami dla Boga i Ojca swego, Jemu chwała i moc na wieki wieków! Amen.

Ap 1,07 Oto nadchodzi z obłokami, i ujrzy Go wszelkie oko i wszyscy, którzy Go przebili. I będą Go opłakiwać wszystkie pokolenia ziemi. Tak: Amen.

Ap 1,08 Jam jest Alfa i Omega, mówi Pan Bóg, Który jest, Który był i Który przychodzi, Wszechmogący.

Adres odtwarza w zarysie formularz listów starożytnych, ale w ujęciu chrześcijańskim; pozdrowienie tu jest zarazem błogosławieństwem Apostoła dla wiernych i uroczystą doksologią (oddanie chwały Bogu, uwielbienie Boga za Jego dzieła). Dwa pierwsze elementy zwyczajowego adresu są tu skrócone do minimum, natomiast błogosławieństwo wstępne zostało bogato rozbudowane, odpowiednio do głównego tematu księgi. Wymienia ono Trójcę Świętą w porządku Osób odmiennym od zwykłego, opatrując Je rzadkimi określeniami. I tak Bóg Ojciec – to odwieczny Bóg objawienia, TEN, KTÓRY JEST, czyli Jahwe z krzewu ognistego. Jego odwieczność zawiera się na sposób hebrajski w określeniu Który był, co wyrazi także tytuł „Pierwszy”. Zamiast jednak oczekiwanego „Który będzie” czytamy tutaj Który przychodzi – domyślnie: na sąd. Stały temat eschatologii proroków, sąd w Dniu Jahwe, wiąże się w Apokalipsie, jak zresztą w całym Nowym Testamencie, z paruzją Chrystusa, najdonioślejszym dla nas faktem przyszłości, przedmiotem tęsknej nadziei i oczekiwania. Siedem Duchów – to nie archaniołowie, od nich bowiem w słownictwie Biblii nie biorą początku łaska i pokój, dary ściśle Boże, lecz Duch Święty, będący wyposażeniem siedmiorakim Mesjasza, od tronu Bożego wysłany na całą ziemię, by działał przez Kościół.

O Chrystusie mówi się tu najwięcej, wymieniając Go jako Osobę na końcu, zapewne ze względu na temat księgi i na to, że wstępne widzenie ukaże właśnie Jego. Zamiast zwyczajowego w listach dziękczynienia następuje uroczysta aklamacja na cześć Chrystusa. Zawarte w niej Jego tytuły streszczają chrystologię I w. Jako Świadek Wierny w najpełniejszym sensie, przyszedł Jezus Chrystus po to, aby dać świadectwo prawdzie, czyli objawić to, co widział i słyszał u Ojca. Świadczy On zarówno o sobie, pieczętując śmiercią to świadectwo, jak i o złych czynach ludzi na świecie. Pierworodnym spośród umarłych nazwał już poprzednio św. Paweł zmartwychwstałego Chrystusa. Jest On jeszcze niedostrzegalnym Władcą królów ziemi, tzn. zwycięskim suwerenem nawet tych władców, którzy się w opisach tej księgi stale przeciw Niemu buntują. Następują określenia soteriologiczne (zbawienie): Odkupienie ludzi dokonane przez Chrystusa z miłości jest w aspekcie negatywnym uwolnieniem od grzechów, a w pozytywnym - utworzeniem kapłańskiego Ludu Bożego Nowego Przymierza, na wzór Izraela, celem uczczenia Boga Ojca, ostatecznego celu wszechrzeczy.

Nadchodzi Chrystus podczas paruzji jako Sędzia ostateczny. Spełni On wówczas proroctwo Daniela o władzy Syna Człowieczego, na które zresztą sam się powołał przed Kajfaszem, oraz proroctwo Zachariasza o powszechnym żalu ludzkości poczuwającej się do winy wobec przebitego Mesjasza. Fakt ten jest niezawodny - uroczyście stwierdza to Autor swoim Amen. Na końcu przedstawia się sam Bóg Dawca objawienia. Do znanych już określeń Wiekuistego dochodzi nowe, symboliczne: Alfa i Omega, pierwsza i ostatnia głoska alfabetu greckiego.

Wizja przygotowawcza

Ap 1,09 Ja, Jan, wasz brat i współuczestnik w ucisku i królestwie, i wytrwałości w Jezusie, byłem na wyspie, zwanej Patmos, z powodu słowa Bożego i świadectwa Jezusa.

Ap 1,10 Doznałem zachwycenia w dzień Pański i posłyszałem za sobą potężny głos jak gdyby Trąby

Ap 1,11 mówiącej: ”Co widzisz, napisz w księdze i poślij siedmiu Kościołom: do Efezu, Smyrny, Pergamonu, Tiatyry, Sardów, Filadelfii i Laodycei”.

Ap 1,12 I obróciłem się, aby widzieć, co za głos do mnie mówił; a obróciwszy się, ujrzałem siedem złotych świeczników,

Ap 1,13 i pośród świeczników kogoś podobnego do Syna Człowieczego, obleczonego [w szatę] do stóp i przepasanego na piersiach złotym pasem.

Ap 1,14 Głowa Jego i włosy - białe jak biała wełna, jak śnieg, a oczy Jego jak płomień ognia.

Ap 1,15 Stopy Jego podobne do drogocennego metalu, jak gdyby w piecu rozżarzonego, a głos Jego jak głos wielu wód.

Ap 1,16 W prawej swej ręce miał siedem gwiazd i z Jego ust wychodził miecz obosieczny, ostry. A Jego wygląd - jak słońce, kiedy jaśnieje w swej mocy.

Ap 1,17 Kiedym Go ujrzał, do stóp Jego upadłem jak martwy, a On położył na mnie prawą rękę, mówiąc: ”Przestań się lękać! Jam jest Pierwszy i Ostatni

Ap 1,18 i żyjący. Byłem umarły. a oto jestem żyjący na wieki wieków i mam klucze śmierci i Otchłani.

Ap 1,19 Napisz więc to, co widziałeś, i to, co jest, i to, co potem musi się stać.

Ap 1,20 Co do tajemnicy siedmiu gwiazd, które ujrzałeś w mojej prawej ręce, i co do siedmiu złotych świeczników: siedem gwiazd - to są Aniołowie siedmiu Kościołów, a siedem świeczników - to jest siedem Kościołów.

Święty Jan jako brat, a więc chrześcijanin, poczuwa się do solidarności z wiernymi, którym przesyła Boże orędzie. Dzieli on z nimi następstwa przynależności do Jezusa: ucisk, tzn. prześladowania dla królestwa oczywiście Bożego, w którym już mamy udział. To właśnie one rodzą wytrwanie, cnotę znamienną dla chrześcijan, którzy wiernie wbrew przeszkodom wyczekują na tym świecie paruzji Chrystusa, a z nią - życia wiecznego w nowym Niebieskim Jeruzalem. O karnym zesłaniu św. Jana na wyspę Patmos - ok. 90 km na południowy - zachód od Efezu - za rządów Domicjana mówią przekazy tradycji począwszy od I w. Słowo Boże i świadectwo Jezusa wskazują na powód zesłania Apostoła. Świadectwo tu jest już niemal synonimem męczeństwa.

Zachwycenie, tzn. ekstaza charyzmatyczna, następuje w niedzielę. Ten pierwszy dzień tygodnia, jako dzień zmartwychwstania Chrystusa, otrzymał nazwę dnia Pańskiego, do dziś utrwaloną w wielu językach europejskich. Już w pierwotnym Kościele zastąpiła ona wiernym szabat. Na chrześcijańskich niedzielnych zgromadzeniach liturgicznych często dochodziły do głosu charyzmaty. Potężnym głosem podczas ekstazy przemawia do św. Jana anioł - tłumacz. Przypomina on dźwięk trąby, tego biblijnego zwiastuna Bożej obecności. W Starym Testamencie trąba jest elementem teofanii, sygnałem nadejścia czasów mesjańskich, a także sądnego Dnia Jahwe. Odpowiednio do tego w Nowym Testamencie dźwięk trąby towarzyszy scenerii dnia paruzji Chrystusa.

Treść objawionych widzeń ma św. Jan zapisać w księdze, tzn. na zwoju papirusowym, i przesłać w formie listu siedmiu Kościołom, które są w Azji, tutaj po raz pierwszy imiennie wyliczonym. Dzisiejszy czytelnik Apokalipsy jest również adresatem tych listów. W jarzącym świetle lamp stojących na siedmiu złotych świecznikach ukazuje się św. Janowi Chrystus chwalebny jako Syn Człowieczy, czyli Mesjasz, Sędzia ostateczny. Jego obraz zawiera wiele rysów zaczerpniętych z ksiąg prorockich. Takie szczegóły, jak szata, złoty pas i sposób opasania nim siebie mówią o Jego godności Arcykapłana i Króla. „Białe włosy”, które u Daniela ma Przedwieczny, stwierdzają, że także Chrystusowi przysługuje wyłącznie boska cecha odwieczności. Oczy jak płomień ognia symbolizują wszechwiedzę, która nagradza lub karze: oświecają one świętych, spalają grzeszników.

Opisane stopy Syna Człowieczego ujawniają Jego potęgę i stałość w przeciwieństwie do glinianych nóg olbrzymiego posągu, a świecą jak cała Jego postać. Głos brzmi tak samo jak głos Boga u Ezechiela. Jest to symbol wszechwładzy w rozkazywaniu. Dalsze szczegóły niewyobrażalne mają sens symboliczny: jak gwiazdy czy miecz oznacza słowo Boże, zwłaszcza wyrok potępiający, śmiercionośne dla wrogów tchnienie ust. Jest to dalszy szczegół obrazu Sędziego. Słoneczny blask - to cecha teofanii.

Święty Jan reaguje na wizję w sposób typowy dla Hebrajczyków wobec świata nadzmysłowego. Syn Zebedeusza oglądał niegdyś z lękiem blask Bóstwa Chrystusa podczas sceny Przemienienia. Pan jednak go uspokaja, przedstawiając mu się nie tylko jako Bóg, ale i jako Człowiek - Odkupiciel. Ściśle boski tytuł Pierwszy i Ostatni, jak też równy mu Żyjący stoją obok stwierdzenia faktów paschalnych historycznego Jezusa. Fakt zmartwychwstania uzasadnia tu władzę Chrystusa - Zwycięzcy nad Otchłanią - to jest całą strefą śmierci, pojętą na sposób Szeolu w Starym Testamencie. Według rabinów tylko Jahwe ma w ręku klucze Szeolu, tutaj zaś - Zmartwychwstały Chrystus. Widzenie chwalebnego Chrystusa ma być przekazane na piśmie wraz z dwudzielnym proroctwem: o tym, co jest, czyli o aktualnej sytuacji siedmiu Kościołów, w których życie ingeruje Chrystus, oraz o tym, co potem musi się stać, tzn. o losach Kościoła i świata, którymi rządzi Chrystus - Baranek.

Widzenie kończy się objaśnieniem symboli, co pozwala na wydobycie jego treści teologicznej. Symbole apokaliptyki są elastyczne, stąd zarówno gwiazdy, jak aniołowie i świeczniki odnoszą się do jednej rzeczywistości - do poszczególnych Kościołów, nad którymi roztacza swą opiekę Kapłana, Króla i Sędziego chwalebny Chrystus. Gwiazdy może mają za inspirację przenośnię, zastosowaną do mędrców, wychowawców ludu Bożego. Takimi są również Aniołowie Kościołów. Ten niełatwy do jednoznacznej interpretacji symbol odnosi się zapewne do biskupów owych wspólnot chrześcijańskich. Ujęci są oni w tych listach nie tylko jako odpowiedzialne jednostki, ale ponadto jako typowi reprezentanci ducha swoich Kościołów. Świeczniki trafnie uwydatniają zadanie spoczywające na wspólnocie wiernych: świecić blaskiem Ewangelii wśród pogańskiego otoczenia. Wizja wstępna niejako rozszczepi się z kolei na Listy do siedmiu Kościołów.

List do Kościoła w Efezie

Rozdział 2

Ap 2,01 Aniołowi Kościoła w Efezie napisz: To mówi Ten, który trzyma w prawej ręce siedem gwiazd, Ten, który się przechadza wśród siedmiu złotych świeczników:

Ap 2,02 Znam twoje czyny: trud i twoją wytrwałość, i to że złych nie możesz znieść, i że próbie poddałeś tych, którzy zwą samych siebie apostołami, a nimi nie są, i żeś ich znalazł kłamcami.

Ap 2,03 Ty masz wytrwałość: i zniosłeś cierpienie dla imienia mego - niezmordowany.

Ap 2,04 Ale mam przeciw tobie to, że odstąpiłeś od twej pierwotnej miłości.

Ap 2,05 Pamiętaj więc, skąd spadłeś, i nawróć się, i pierwsze czyny podejmij! Jeśli zaś nie - przyjdę do ciebie i ruszę świecznik twój z jego miejsca, jeśli się nie nawrócisz.

Ap 2,06 Ale masz tę [zaletę], że nienawidzisz czynów nikolaitów, których to czynów i Ja nienawidzę.

Ap 2,07 Kto ma uszy, niechaj posłyszy, co mówi Duch do Kościołów. Zwycięzcy dam spożyć owoc z drzewa życia, które jest w raju Boga.

Anioł Kościoła. Efez - metropolia Azji prokonsularnej, był w owych czasach miejscem kultu Artemidy, a zarazem cezarów czczonych w jej świątyni, ośrodkiem przepisywania i sprzedaży papirusów magicznych. Był on też bogatym emporium i ośrodkiem kultury. Kościół efeski zawdzięcza swe powstanie św. Pawłowi, który tam przebywał trzy lata, a patem zostawił Tymoteusza jako swego następcę. Święty Jan natomiast - według tradycji - osiedlił się tam po roku 70. i tamże umarł w wieku sędziwym. W chwili pisania listu kto inny tam sprawuje władzę hierarchiczną. Siedem Gwiazd jako nowy szczegół przechadzania się Chrystusa wśród siedmiu świeczników, którego brak w wizji wstępnej, mówi o Jego trosce. Chrystus, Władca i Sędzia „au courant” (świadomy), wie o trudzie apostolskim i o wytrwałości członków Kościoła efeskiego, różnej od niebezpiecznej pobłażliwości. Ten Kościół nie może znieść, tzn. nie toleruje złych, o których dalej jest mowa. Złymi są rzekomi apostołowie. Co do nich szereg przestróg zawierają pisma apostolskie. Tutaj utożsamiają się oni zapewne z nikolaitami. Ci samozwańczy apostołowie okazywali się kłamcami, gdy znajdowano bądź niezgodność między ich słowami a życiem, bądź nieprawowierność w ich nauce. Kościół efeski już cierpiał prześladowania, a zniósł je wzorowo, wykazując, że ma chrześcijańską wytrwałość. Przy tylu zaletach ostygł on jednak w miłości bratniej, którą przedtem się odznaczał , a tym samym spadł z przodującego miejsca. Może to być ilustracja Pawłowego: Gdybym … miłości nie miał, byłbym niczym. Pamięć o poprzedniej sytuacji ma spowodować nawrócenie, którego owocem będą pierwsze czyny, tj. dawna gorliwość w miłości wzajemnej. W przeciwnym razie nastąpi trwała utrata przodującego stanowiska, jakie ma dotąd wśród innych świecznik Kościoła efeskiego. Zaletą chrześcijan efeskich jest zdecydowanie negatywna postawa wobec nikolaitów. Sekta owa, o bliżej nie ustalonym pochodzeniu, hołdowała dążnościom gnostyckim i libertyńskim zacierając różnice między obyczajem chrześcijańskim a pogańskim. Nikolaici nie wzdragali się przed braniem udziału w ucztach urządzanych w obrębie świątyń pogańskich z mięsa żertw składanych bożkom oraz od nierządu, głównie sakralnego, który tamże uprawiano. Po stałej formule końcowej wszystkich siedmiu listów. która nawiązuje do logionu, lecz z podkreśleniem misji Ducha Świętego w Kościele, następuje zapowiedź nagrody dla zwycięzcy. Tym terminem Janowym, tu użytym w formie imiesłowu (dosł.: „zwyciężający”), określa się chrześcijanina, który wciąż pokonuje próby. Jego nagroda jest wprawdzie eschatologiczna, gdyż raj Boga, stan szczęścia pierwotnego, będzie w niebie, niemniej jest ona już teraz częściowo dostępna. Świadczy o tym wspomniane tu drzewo życia, widoczne w Jeruzalem czasów mesjańskich. W symbolu tym Ojcowie Kościoła upatrują życiodajne działanie łaski Chrystusa w Kościele.

List do Kościoła w Smyrnie

Ap 2,08 Aniołowi Kościoła w Smyrnie napisz: To mówi Pierwszy i Ostatni, który był martwy, a ożył:

Ap 2,09 Znam twój ucisk i ubóstwo - ale ty jesteś bogaty - i [znam] obelgę wyrządzoną przez tych, co samych siebie zowią Żydami, a nie są nimi, lecz synagogą szatana.

Ap 2,10 Przestań się lękać tego, co będziesz cierpiał. Oto diabeł ma niektórych spośród was wtrącić do wiezienia, abyście próbie zostali poddani, a znosić będziecie ucisk przez dziesięć dni. Bądź wierny aż do śmierci, a dam ci wieniec życia.

Ap 2,11 Kto ma uszy, niechaj posłyszy, co mówi Duch do Kościołów. Zwycięzcy śmierć druga na pewno nie wyrządzi szkody.

Smyrna, prastary port przy ujściu rzeki Hermos do Morza Śródziemnego i uroczo położone miasto, miała świątynię ku czci cezarów - Augusteum. Był tam również żywotny Kościół chrześcijański, znany w II w. z listu do niego skierowanego przez św. Ignacego z Antiochii oraz z męczeństwa swego biskupa - św. Polikarpa. Tytuły Chrystusa, łączące Jego boską odwieczność z paschalnym Jego zwycięstwem, zachęcają do ufności, na której spoczywa główny akcent listu. Ucisk - to prześladowania. Natomiast ubóstwo stanowi aluzję do składu społecznego Kościoła smyrneńskiego, który rekrutował się głównie spośród ubogich, podobnie jak np. koryncki, a w przeciwieństwie do laodycejskiego. Niemniej to materialne ubóstwo było faktycznym bogactwem duchowym. Obelga tu wspomniana jest śladem intryg tych Żydów, którzy zwalczali chrześcijan w imię swej przynależności religijnej. Za wrogą postawę zasługują na nazwę synagogi szatana, a więc przeciwnika Boga i Kościoła. Epitet ten jest negatywną trawestacją określenia zgromadzenie Jahwe. Odtąd bowiem tylko Kościół Chrystusa jest prawdziwym Izraelem Bożym, nie według ciała. Przyszłe prześladowania niech nie trwożą Kościoła w Smyrnie, bo zakusy szatańskie, podobne do przesiewania pszenicy, to przewidziana przez Boga próba, która potrwa krótko, natomiast wierność do końca otrzyma nagrodę wieczną, wyrażoną przez symbol wieńca, nagrody na igrzyskach. Po formule stałej czytamy, że nagrodą dla zwycięzcy jest zachowanie od wiecznego potępienia. Wyraża je znany rabinom zwrot śmierć druga, tzn. ostateczne utrwalenie stanu śmierci grzechowej, przeciwieństwo eschatologicznego zmartwychwstania do życia, zainicjowanego już pierwszym zmartwychwstaniem do życia łaski. Zarówno biblijne pojęcie życia jak i jego przeciwieństwa - śmierci, mają zakres szeroki, zrozumiały tylko na tle całości zbawczego planu Boga.

List do Kościoła w Pergamonie

Ap 2,12 Aniołowi Kościoła w Pergamonie napisz: To mówi Ten, który ma miecz obosieczny, ostry.

Ap 2,13 Wiem, gdzie mieszkasz: tam, gdzie jest tron szatana, a trzymasz się mego imienia i wiary mojej się nie zaparłeś, nawet we dni Antypasa, wiernego świadka mojego, który został zabity u was, tam gdzie mieszka szatan.

Ap 2,14 Ale mam nieco przeciw tobie, bo masz tam takich, co się trzymają nauki Balaama, który pouczył Balaka, jak podsunąć synom Izraela sposobność do grzechu przez spożycie ofiar składanych bożkom i uprawianie rozpusty.

Ap 2,15 Tak i ty także masz takich, co się trzymają podobnie nauki nikolaitów.

Ap 2,16 Nawróć się zatem! Jeśli zaś nie - przyjdę do ciebie niebawem i będę z nimi walczył mieczem moich ust.

Ap 2,17 Kto ma uszy, niechaj posłyszy, co mówi Duch do Kościołów. Zwycięzcy dam manny ukrytej i dam mu biały kamyk, a na kamyku wypisane imię nowe, którego nikt nie zna oprócz tego, kto [je] otrzymuje.

O 70 km na północ od Smyrny leżała dawna stolica władców Myzji, Attalidów - Pergamon, bogate miasto, produkujące drogi i ceniony w starożytności pergamin. Stanowiło ono ośrodek kultu Asklepiosa wraz ze szkołą lekarską, kultu Zeusa (słynny ołtarz zachowany z płaskorzeźbą wyobrażającą walkę boga z gigantami) i kultu rzymskich cezarów. Miecz obosieczny ostry - szczegół z widzenia wstępnego - tutaj stanowi groźne memento dla pergameńczyków, by się odcięli od kuszącego ich religijnego synkretyzmu, który przedstawi. Tron szatana, miejsce, gdzie on mieszka, jest aluzją do miasta jako siedziby wielu kultów pogańskich, a przecież to, co ofiarują poganie, demonom składają w ofierze, a nie Bogu. Większość wiernych trwa niezłomnie przy wierze w Chrystusa, którego Imieniem tu jest Pan. Był to nieustanny przedmiot konfliktu z kultem cezarów, którym chrześcijanie odmawiali tego tytułu. Taki był po latach powód męczeństwa św. Polikarpa. Natomiast za dni Janowych poniósł śmierć świadka, tj. męczennika, pergameńczyk Antypas, umieszczony w Martyrologium Rzymskim pod dniem 11 kwietnia. Zarzut odnosi się do częściowego tolerowania przez wiernych dążności nikolaitów. Wieszczek Balaam nie jest wyraźnie wymieniony przez Stary Testament jako sprawca grzechu Izraela tu napiętnowanego. Św. Jan korzysta tu ze znanej interpretacji rabinów. Balaam jest tu typem przewrotnego nauczyciela, sprawcy zgorszenia. Część wiernych Pergamonu musi porzucić tę zgubną tolerancję, bo Chrystus  Sędzia niebawem wymierzy karę błędnowiercom: Jego miecz jest groźniejszy niż ius gladii cezarów, którzy prześladując Kościół przysparzają mu świętych męczenników. Po formule stałej następuje zapowiedź nagrody dla zwycięzcy, przedstawiona za pomocą kilku różnych symboli. Manna ukryta, w bezpośrednim kontekście z aluzjami do opisu, każe myśleć o cudownym pokarmie Izraelitów, dostępnym dla nich jeszcze w Peor przed wkroczeniem do Ziemi Obiecanej. Jest to kontrast z plamiącym sumienia niektórych pergameńczyków spożywaniem mięsa żertw pogańskich. Manną ukrytą dla nas wciąż jest Eucharystia, pokarm w doczesności - eschatologiczny. Biały kamyk - to zapewne forma uznania wyrażonego zwycięzcy przez łaskę nowego, niepowtarzalnego, całkiem osobistego związku z Chrystusem. Symbolizuje go nowe imię, które stanowi jakby nową osobowość nagrodzonego, niemożliwą do przekazania innym.

List do Kościoła w Tiatyrze

Ap 2,18 Aniołowi Kościoła w Tiatyrze napisz: To mówi Syn Boży: Ten, który ma oczy jak płomień ognia, a nogi Jego podobne są do drogocennego metalu.

Ap 2,19 Znam twoje czyny, miłość, wiarę, posługę i twoją wytrwałość, i czyny twoje ostatnie liczniejsze od pierwszych,

Ap 2,20 ale mam przeciw tobie to, że pozwalasz działać niewieście Jezabel, która nazywa siebie prorokinią, a naucza i zwodzi moje sługi, by uprawiali rozpustę i spożywali ofiary składane bożkom.

Ap 2,21 Dałem jej czas, by się mogła nawrócić, a ona nie chce się odwrócić od swojej rozpusty.

Ap 2,22 Oto rzucam ją na łoże boleści, a tych, co z nią cudzołożą - w wielkie utrapienie, jeśli od czynów jej się nie odwrócą;

Ap 2,23 i dzieci jej porażę śmiercią. A wszystkie Kościoły poznają, że Ja jestem Ten, co przenika nerki i serca; i dam każdemu z was według waszych czynów.

Ap 2,24 Wam zaś, pozostałym w Tiatyrze, mówię, wszystkim, co tej nauki nie mają, tym, co - jak mówią - nie poznali ”głębin szatana”: nie nakładam na was nowego brzemienia,

Ap 2,25 to jednak, co macie, zatrzymajcie, aż przyjdę.

Ap 2,26 A zwycięzcy i temu, co czynów mych strzeże do końca, dam władze nad poganami,

Ap 2,27 a rózgą żelazną będzie ich pasł: jak naczynie gliniane będą rozbici -

Ap 2,28 jak i Ja to wziąłem od mojego Ojca - i dam mu gwiazdę poranną.

Ap 2,29 Kto ma uszy, niechaj posłyszy, co mówi Duch do Kościołów.

Tiatyra - miasto lidyjskie w dolinie Likosu, ośrodek rzemiosła metalurgicznego i handlu, zwłaszcza farbiarzy i handlarzy purpury, a także centrum wielu kultów pogańskich. Tytuł Syna Bożego, tutaj tylko w Apokalipsie użyty, harmonizuje z przytoczeniem fragmentu mesjańskiego. Oczy jak płomień ognia i nogi podobne do drogocennego metalu ilustrują napomnienie, jakie otrzyma ten Kościół. Chrystus-Sędzia widzi bowiem nadużycia i gotów jest je podeptać. Oba te szczegóły apelują nadto do codziennych doświadczeń metalurgów Tiatyry. Kościół ten otrzymuje pochwałę za postęp duchowy - odwrotnie niż efeski. „Wytrwałość”. Nagana dotyczy fałszywej tolerancji w stosunku do działalności jakiejś samozwańczej prorokini. Określa ją tu symboliczne imię Jezabel (hebr.: Izebel) , żony Achaba, popierającej kult pogański w Izraelu. Rozpusta i cudzołóstwo, zgodnie z użyciem tych terminów w Starym Testamencie, oznaczają bałwochwalcze odchylenia od kultu Boga jedynego. Możliwe jednak, że tym odchyleniom kultu towarzyszyły również takie objawy, jak nierząd sakralny. Odpowiednio przez dzieci należy tu rozumieć zwolenników owej prorokini. Kara, jaką grozi Chrystus, podobna do tej, która spotkała dzieci Jezabel, wykaże, że Chrystus - Sędzia sprawiedliwy ma Bożą wszechwiedzę. Głębiny szatana - odwrotność głębin Bożych -  jako ulubiony termin gnostycki zdaje się wskazywać na to, że sekta w Tiatyrze wiedzę tajemną uważała za środek uodpornienia na zło moralne związane z kultami bóstw. Chrystus wymaga tylko wierności dogmatowi już znanemu i obowiązującej wszystkich chrześcijan moralności, aż do czasu Jego paruzji, którą tu może być również śmierć poszczególnych wiernych. To pouczenie moralne można dziś rozszerzyć na takie niepożądane objawy życia religijnego, jak pogoń za sensacyjnymi objawieniami prywatnymi, fałszywym iluminizmem, niezdrową mistyką, wreszcie za różnymi postaciami wiedzy tajemnej, jak popularny spirytyzm. Zwycięzca i określenie nagrody Bożej wyprzedzają w tym liście i trzech następnych stałą formułę nawołującą do słuchania. Zwycięzcę określa tu skrót myślowy dwóch odpowiedzi, jakie ma dać człowiek Bogu objawiającemu się w prawdach i zasadach moralnych. Pierwsza - to strzec słów, druga zaś - pełnić czyny. Chodzi więc o wytrwałą konsekwencję w wierze i w życiu z wiary. Nagrodą takiego chrześcijanina jest udział w królewskiej władzy Chrystusa, wyrażony tu cytatem z mesjańskiego. Jest to odpowiednik udziału we władzy także kapłańskiej. Gwiazdą poranną jest sam Chrystus, a więc zwycięstwem istotnym - jest wiekuiste pozyskanie Chrystusa.

List do Kościoła w Sardes

Rozdział 3

Ap 3,01 Aniołowi Kościoła w Sardes napisz: To mówi Ten, co ma Siedem Duchów Boga i siedem gwiazd: Znam twoje czyny: masz imię, [które mówi], że żyjesz, a jesteś umarły.

Ap 3,02 Stań się czujnym i umocnij resztę, która miała umrzeć, bo nie znalazłem twych czynów doskonałymi wobec mego Boga.

Ap 3,03 Pamiętaj więc, jak wziąłeś i usłyszałeś, strzeż tego i nawróć się! Jeśli więc czuwać nie będziesz, przyjdę jak złodziej, i nie poznasz, o której godzinie przyjdę do ciebie.

Ap 3,04 Lecz w Sardes masz kilka osób, co swoich szat nie splamiły; będą chodzić ze Mną w bieli, bo są godni.

Ap 3,05 Tak szaty białe przywdzieje zwycięzca, i z księgi życia imienia jego nie wymażę. I wyznam imię jego przed moim Ojcem i Jego aniołami.

Ap 3,06 Kto ma uszy, niechaj posłyszy, co mówi Duch do Kościołów.

Sardes, znane z okresu swej świetności podczas wojen perskich, leżały ok. 60 km na pd.- wsch. od Tiatyry. Miasto, ośrodek rzemiosła, o złej reputacji moralnej, nadto w wieku I był to ośrodek kultu Wielkiej Macierzy Bogów - Kybele. Chrystus tu się przedstawia jako suwerenny władca Kościoła, którym rządzi przez Ducha Świętego. Zarzut Jego pod adresem wspólnoty sardyjskiej jest zasadniczy i groźny: w kontraście zapewne do imienia biskupa, zawierającego w źródłosłowie pojęcie życia (np. Zosimos, Zenas, Zenon), chrześcijanie w Sardes są umarli na duchu, a więc pozostają w stanie grzechu. Na tym tle staje się zrozumiały naglący apel o przebudzenie się i czujność, apel zachodzący wielokrotnie w Jezusowym nauczaniu i w napomnieniach apostolskich, gdzie pojawia się ten sam obraz złodzieja. Czujność dotyczy niebezpieczeństwa, jakim jest stan grzechu, którzy może być utrwalony przez zaskakującą grzesznika paruzję lub śmierć - z nieodłącznym sądem. Smutny stan większości chrześcijan sardyjskich - bo tylko reszta jeszcze daje oznaki życia - to brak czynów doskonałych, (dosł.: „dopełnionych”), wobec Boga. Pełnowartościowość czynu chrześcijańskiego jest więc stanowczym wymaganiem Chrystusa-Sędziego. Kościołowi sardyjskiemu ma pomóc do nawrócenia pamięć na to, co usłyszał w pierwotnej katechezie ustnej - tego niech strzeże. Nieliczni pozostali nie splamieni - zgodnie z biblijnym symbolem szaty jako moralnego stanu duszy. Jako nagroda czeka ich udział w eskorcie triumfalnej Chrystusa podczas Jego paruzji. Biel w Apokalipsie jest symbolem triumfu niebian - odziani w białe szaty są mieszkańcy nieba, co może też odnosić się do ciał uwielbionych. Nagrodą dla zwycięzcy jest tutaj biały strój triumfalny i zapisanie do księgi życia, biblijnego symbolu rejestru wszystkich sprawiedliwych, zwłaszcza powołanych do łaski. Sama możliwość wymazania dowodzi konieczności współpracy z łaską powołania. Wyzna Chrystus swoich wybranych przed Ojcem i aniołami, jak w zapowiedziach u Synoptyków, co się odnosi do sądu ostatecznego. Końcowa formuła nawołuje do słuchania głosu Ducha Świętego. Sardes pełniło też rolę ośrodka wielu religii pogańskich - czczono tam Artemidę, Kybele, Demeter i Korę (Persefonę). Grecka bogini Demeter była związana z dawną azjatycką boginią Kybele, która była w niektórych miejscach uważana za boginię matkę cesarza. Jednak w starożytności łączenie ze sobą bóstw było zjawiskiem powszechnym, pogaństwo zaś panowało we wszystkich nie żydowskich miastach cesarstwa rzymskiego. Mimo pogańskiej atmosfery Sardes, chrześcijańska wspólnota, która się tam znajdowała, nie doświadczała przypuszczalnie żadnych prześladowań, ani też wzrostu życia duchowego.

List do Kościoła w Filadelfii

Ap 3,07 Aniołowi Kościoła w Filadelfii napisz: To mówi Święty, Prawdomówny, Ten, co ma klucz Dawida, Ten, co otwiera, a nikt nie zamknie, i Ten, co zamyka, a nikt nie otwiera.

Ap 3,08 Znam twoje czyny. Oto postawiłem w darze przed tobą drzwi otwarte, których nikt nie może zamknąć, bo ty chociaż moc masz znikomą, zachowałeś moje słowo i nie zaparłeś się mego imienia.

Ap 3,09 Oto Ja ci daję [ludzi] z synagogi szatana, spośród tych, którzy mówią o sobie, że są Żydami - a nie są nimi, lecz kłamią. Oto sprawię, iż przyjdą i padną na twarz przed twymi stopami, a poznają, że Ja cię umiłowałem.

Ap 3,10 Skoro zachowałeś nakaz mojej wytrwałości i Ja cię zachowam od próby, która ma nadejść na cały obszar zamieszkany, by wypróbować mieszkańców ziemi.

Ap 3,11 Przyjdę niebawem: Trzymaj, co masz, by nikt twego wieńca nie zabrał!

Ap 3,12 Zwycięzcę uczynię filarem w świątyni Boga mojego i już nie wyjdzie na zewnątrz. I na nim imię Boga mojego napiszę i imię miasta Boga mojego, Nowego Jeruzalem, co z nieba zstępuje od mego Boga, i moje nowe imię.

Ap 3,13 Kto ma uszy, niechaj posłyszy, co mówi Duch do Kościołów.

Filadelfia - to niewielkie miasto leżące mniej więcej 45 km na pd.- wsch. od Sardes nad rzeką Kogamis, dopływem Hermosu. Według intencji swego założyciela Attalosa II Filadelfa (159–138 przed Chrystusem.) miała być ośrodkiem hellenizacji Lidii i Frygii. Miasto dotknięte trzęsieniem ziemi w r. 17 po Chrystusie. odbudował Tyberiusz, dlatego odtąd nosiło nazwę Neocezarea (z dodatkiem późniejszym: Flavia). Chrześcijanom tego Kościoła groziło największe niebezpieczeństwo ze strony Żydów. Echo sytuacji tu odmalowanej znajdziemy u św. Ignacego Antiocheńskiego w jednym z jego listów - Do Filadelfian. Chrystus tu się przedstawia dwoma boskimi tytułami, nie zawartymi w wizji wstępnej, które wyrażają Jego Bożą transcendencję i wierność danym przez siebie obietnicom. Nasza liturgia powtarza „Tyś sam jeden Święty” o Chrystusie, jak to wielokrotnie orzeka się w Piśmie Świętym o Bogu. Drugi boski tytuł jest typowy dla pism Janowych, gdyż w sumie zachodzi w nich 23 razy. Dalsze zaś określenie mówiące o zamykaniu i otwieraniu kluczem Dawidowym stanowi zastosowanie do Chrystusa przepowiedni Izajasza odnośnie do Eliakima, zarządcy pałacu Ezechiasza. Biblijna przenośnia kluczy, zamykania i otwierania, stwierdza tu pełną i wyłączną władzę Chrystusa nad nowym i prawdziwym domem Dawida, jakim jest Kościół. Przed Kościołem filadelfijskim stoją zadania misyjne, wyrażone symbolem drzwi otwartych znanym z listów Pawłowych, chrześcijańskim odpowiednikiem celu, w jakim to miasto założono przed wiekami. Kościołowi temu wprawdzie brak „środków bogatych” – liczebności członków, wpływów o wielkim zasięgu i rozgłosu, ma on jednak atut potężny: wypróbowaną w doświadczeniach wierność słowu i imieniu Chrystusa, tzn. trwa niezłomnie w prawowierności i zachowuje chrześcijański styl życia. Apostolstwo filadelfian w stosunku do Żydów, po raz drugi już nazwanych synagogą szatana, zostanie dzięki łasce Chrystusa uwieńczone nadspodziewanym skutkiem - ich hołdem poddańczym, wyrażonym słowami z Psalmu i z Izajasza, które mówią o hołdzie pogan złożonym Jahwe i Jego ludowi teokratycznemu. Miłość Boża jako zasada apostolstwa. Dotąd wypróbowani w wierze i trwaniu przy Chrystusie, wierni z Filadelfii otrzymują zapewnienie co do wielkiej próby eschatologicznej: bądź ich ominie bądź pomoc łaski pozwoli ją przezwyciężyć. Mieszkańcy ziemi w Apokalipsie to wrogowie Boga. Przychodzę niebawem. Ufność nie zwalnia od obowiązku czuwania nad utrzymaniem dotychczasowego kierunku postępowania. Obraz wieńca pochodzi z igrzysk i oznacza tu wieczną nagrodę. Ostrzeżenie przed utratą wieńca na korzyść kogo innego stwierdza pośrednio, że łaska nie wyzyskana posłużyć może komu innemu. Symbol nagrody jest dostosowany do typowego dla tej księgi obrazu Nowego Jeruzalem, tzn. Kościoła już obecnie eschatologicznego, który przekształci się w niebo zbawionych. Występują tu również aluzje do niepewności losu Filadelfii nawiedzanej trzęsieniem ziemi. Nagrodą więc będzie nieutracalna stałość w Kościele i w niebie, a więc w przynależności do Boga i do Chrystusa, wyrażonej przez napisanie imion. Nowe imię tutaj Chrystusa, a nie wiernego. Tak czy inaczej - Imię ukazuje pełnię istoty Chrystusa. Imię miasta przypomina nową nazwę idealnej Jerozolimy: Jahwe jest tam oraz może jest aluzją do zmiany nazwy miasta „Filadelfia” na „Neocezarea”.

List do Kościoła w Laodycei

Ap 3,14 Aniołowi Kościoła w Laodycei napisz: To mówi Amen, Świadek wierny i prawdomówny, Początek stworzenia Bożego:

Ap 3,15 Znam twoje czyny, że ani zimny, ani gorący nie jesteś. Obyś był zimny albo gorący!

Ap 3,16 A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chce cię wyrzucić z mych ust.

Ap 3,17 Ty bowiem mówisz: ”Jestem bogaty”, i ”wzbogaciłem się”, i ”niczego mi nie potrzeba”, a nie wiesz, że to ty jesteś nieszczęsny i godzien litości, i biedny i ślepy, i nagi.

Ap 3,18 Radzę ci kupić u mnie złota w ogniu oczyszczonego, abyś się wzbogacił, i białe szaty, abyś się oblókł, a nie ujawniła się haniebna twa nagość, i balsamu do namaszczenia twych oczu, byś widział.

Ap 3,19 Ja wszystkich, których kocham, karcę i ćwiczę. Bądź wiec gorliwy i nawróć sie!

Ap 3,20 Oto stoję u drzwi i kołaczę: jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną.

Ap 3,21 Zwycięzcy dam zasiąść ze Mną na moim tronie, jak i Ja zwyciężyłem i zasiadłem z mym Ojcem na Jego tronie.

Ap 3,22 Kto ma uszy, niechaj posłyszy, co mówi Duch do Kościołów”.

Laodycea nad Likosem, w odróżnieniu od pięciu innych miast o tej samej nazwie, było to frygijskie miasto położone 65 km na pd.- wsch. od Filadelfii, ważny punkt węzłowy u zbiegu trzech dróg, ośrodek handlu i rzemiosła, słynny w starożytności z banków, wyrobów z czarnej wełny i środków leczniczych. Założycielem tamtejszego Kościoła był zapewne Epafras. Tytuł Chrystusa Amen (echo określenia Jahwe u Izajasza) uwydatnia spełnienie w Nim wszystkich przepowiedni prorockich i Bożych obietnic o Mesjaszu. Liturgiczny zaś wydźwięk tego imienia każe myśleć o wysłuchanych modlitwach zanoszonych w imię Chrystusa. Świadek Wierny, prawdomówny. Oba te tytuły kontrastują z kompromisową postawą adresatów, za to właśnie ganionych w liście. Początek stworzenia Bożego oznacza tu praźródło istnienia. O udziale Chrystusa w dziele stworzenia przy użyciu słów zależnych od opisów Mądrości Bożej. Ten więc, który jako Mądrość Boża nadaje sens całości wszechświata, tu ukazuje się przenikliwym Sędzią, który odróżnia prawdę od pozorów. Postawę duchową Kościoła w Laodycei charakteryzuje określenie letni. Termin ten utrwalił się w ascetyce raczej jako oziębłość. Jest tu zarazem aluzja do temperatury wody, która wprawdzie biła z gorących źródeł w Hierapolis, ale dopływając do Laodycei była już tylko letnia, co wywoływało u pijących torsje. Do nich nawiązuje zapowiedź wyrzucę z ust. Letnia więc postawa jest dla Chrystusa wstrętna. Samowystarczalność laodycejczyków, oparta na dobrobycie materialnym, jest w życiu duchowym zwykłym złudzeniem. Smaga ją ironia kolejnych rad udzielanych Kościołowi. Złoto - to wypróbowana wiara. Białe szaty (kontrast do kruczej wełny)  oznaczają, cnoty moralne, bo nagość jest brakiem czynów, gdy odwrotnie - biblijne przywdziewanie symbolizuje moralną przemianę. Balsamem jest zapewne skruchą, która dopiero pozwala oczom duszy ocenić prawdziwie swój stan opłakany. Na każdym kroku występują aluzje do sytuacji wspólnoty laodycejskiej. Motywem Chrystusowej ironii z wiersza poprzedniego jest uparta miłość, wyrażona słowami Mędrca o Bogu, które cytują też Apostołowie. Ironia zmierza do tego, by upominany nawrócił się do gorliwości. W typowo biblijny sposób, przez użycie obrazu stania u drzwi i kołatania, przedstawiony tu jest indywidualny apel Boży do każdego człowieka. Odpowiedzią jego ma być Janowe słuchanie głosu, i otwarcie drzwi Bogu jak przyjacielowi, po czym nastąpi wspólna z Nim wieczerza. To przyjście Chrystusa jest bliską rzeczywistością, nie mającą olśniewającego blasku paruzji. Przypomina ona zapowiedź przyjścia i zamieszkania w duszy. Można je odnieść i do Eucharystii, która jest przecież już tutaj zapoczątkowaniem przyszłej eschatologicznej uczty mesjańskiej - nieba. Zwycięzca ma udział w triumfie samego Chrystusa. Obraz nagrody nawiązuje do Psalmu mesjańskiego. Zwycięstwo zaś Chrystusa występuje w pismach Janowych jako motyw ufności i podstawa analogicznego zwycięstwa wiernych.

Szczęść Boże

Bibliografia

Praca zbiorowa, (2018), Biblia Tysiąclecia. Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu, Poznań: Wydawnictwo Pallottinum.

Praca zbiorowa, (2006), Biblia Jerozolimska, Poznań: Wydawnictwo Pallottinum.

Praca zbiorowa, przekład i przypisy ks. Remigiusz Popowski SDB (2016), Biblia Pierwszego Kościoła, Warszawa: Oficyna Wydawnicza VOCATIO.

Praca Zbiorowa, (2015), Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu, Nowe Wydanie Ilustrowane, TARSAGO, Warszawa – Poznań: Wydawnictwo Pallottinum.

Walter C. Kaiser i inni, (1997), Trudne fragmenty Biblii, Warszawa: Oficyna Wydawnicza VOCATIO.

Przekład ks. Jakób Wujek (1923, przedruk z języka łacińskiego z 1599 roku), Biblia to jest Księgi Starego i Nowego Testamentu, Warszawa: Brytyjskie i Zagraniczne Towarzystwo Biblijne.

Kogler F., (2011), Nowy Leksykon Biblijny, Kielce: Wydawnictwo JEDNOŚĆ.

Przekład ks. Bp Romaniuk K., (1997), Biblia Warszawsko – Praska, Warszawa: Towarzystwo Biblijne w Polsce.

Ks. Pietkiewicz R., (2015), Biblia Polonorum, Historia Biblii w języku polskim, Poznań: Wydawnictwo Pallottinum.

Carroll W.H. (tłumaczenie Morka J.), (2009), Historia Chrześcijaństwa, Wrocław: Wydawnictwo „WEKTORY”.

Praca zbiorowa, komentarze teologiczno – duchowe biblistów z Uniwersytetu Nawarskiego (Hiszpania), (przekład Chorzewska K.), (2020), Biblia Nawarska, Ząbki: Wydawnictwo Apostolicum.

Dunkel J. (2006), Apokalipsa. Ostatnie wydarzenia na ziemi w proroctwach Pisma Świętego, Wydawnictwo Orion Plus.

Świderkówna A., (2000), Rozmowy o Biblii, Nowy Testament, Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN.

Kod QR do tego wpisu





Strona
Ten link przenosi na górę strony

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

edukacja.katolicka@gmail.com